niedziela, 28 września 2014

o rozmnożeniu miłości i szerokim uśmiechu Tego, Który Mnie Stworzył


Siedzę na łóżku, piję herbatkę i uczę się historii. Nie, wróć. Ja próbuję się jej uczyć. I zaczyna się walka:
W twojej sytuacji to bardzo nieodpowiedzialne
Nie masz na to czasu
- tak mówi mój rozum.

Dobrze, że oprócz niego mam jeszcze serce.
I tak zgodnie z jego wezwaniami - biorę notatki, włączam najnowszy album Hillsong i otwieram bloggera.


Bo wiecie, wczoraj Bóg się do mnie uśmiechnął. Bardzo szeroko się uśmiechnął. Swoim urzekającym i najpiękniejszym uśmiechem. 

Macie czasem tak, że w waszym życiu ze wszystkich stron jest źle? Że nie jesteście w stanie pojąć tego, co się wokół was dzieje? Pewnie tak. 

Ja przeżywałam taki czas podczas ostatnich kilku miesięcy. 

Dziękuję Bogu za ten czas, bo On wtedy trzymał mnie mocno w swoich ramionach. I zapraszał mnie każdego dnia do ufności. I nie pozwolił mi tracić nadziei.

Wczoraj Bóg tak szeroko się do mnie uśmiechnął, że teraz moje serduszko przepełnia szczęście. Wielkie szczęście.



Wczorajszy dzień zmienił moje serce. A właściwie wczorajsze 2 minuty i 14 sekund je zmieniły. Miłość mi wszystko wyjaśniła. I po raz kolejny rozmnożyła się w moim sercu.



On zawsze jest pełen Miłości. Starczy jej dla każdego z ludzi. Chcesz, żeby pokazał Ci, jak bardzo Cię kocha? Jak mu na Tobie zależy? Wystarczy poprosić i otworzyć swoje serce dla Niego. Warto. 

Skosztujcie i zobaczcie, jak dobry jest Pan 
Ps 34, 9


Bo ostatecznie liczy się to, że kochałeś. 
Ale o tym innym razem...

10 komentarzy:

  1. Bóg dał mi ostatnio piękny prezent w postaci drugiego człowieka. Ale teraz będzie ciężko i będę potrzebowała wielu szerokich uśmiechów. I bardzo silnego uścisku.
    Piękny post, dziękuję Ci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przekazuję Ci moc uśmiechów i uścisków! I będę pamiętać w modlitwie <3

      Usuń
  2. Twoje posty są takie inspirujące, że chyba zaraz włączę blogera i coś napiszę. Dziękuję za ten post, bo bardzo mi pomógł! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz bardzo, bardzo ubolewam nad tym, że na bloggerze nie ma czegoś takiego jak przycisk "lubię to", a właściwie "kocham to" bo dokładnie tak się teraz czuję <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Skarbie twoje recenzje są cudowne, ale ten tekst wzrusza <3

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja zostawię Ci tylko serduszko pełne miłości.
    <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie napisane :) Miłość najważniejsza w życiu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. "Bo ostatecznie liczy się to, że kochałeś."
    Ciekawe, że Twoje posty zawsze przychodzą w odpowiednim momencie.
    Ciekawe, że akurat teraz, kiedy czuję taką ogromną pustkę w sobie...
    dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam twoje posty o Bogu, choć z moja wiara jest różnie to sposób w jaki ty o Bogu piszesz jest tak niewyobrażalnie piękny i trafia prosto do duszy, dziękuje za te posty.

    OdpowiedzUsuń

Kochany Czytelniku!
Będzie mi niezmiernie miło, jeśli pozostawisz tutaj swój ślad. Ten blog jest miejscem, gdzie dzielę się z innymi moimi myślami, dlatego chętnie przeczytam Twoje spostrzeżenia. Bardzo cenię sobie każdy komentarz, ponieważ motywują mnie do dalszej pracy.
Pozdrawiam cieplutko!