wtorek, 7 kwietnia 2015

113. PRZEDPREMIEROWO: GDZIE JESTEŚ, CUKIERKU?








Autor: 
Waldemar Cichoń
Tytuł: Gdzie jesteś, cukierku?
Data wydania: 15 kwietnia 2015
Liczba stron: 78
Wydawnictwo: Dreams









To było naprawdę miłe popołudnie. Usiadłam wygodnie na łóżku, zamknęłam oczy i wyobraziłam sobie, że mam dziesięć lat mniej. Że nie chodzę jeszcze do szkoły, w środę nie mam sprawdzianu z fizyki, że nie czeka mnie kolejny pobyt w szpitalu, a w najbliższym czasie nie muszę podjąć żadnych ważnych decyzji. Największym problemem jest to, że mojemu ukochanemu misiowi odpadło oko, a brat schował mi ulubioną lalkę. I że podczas zabawy w modelki, razem z przyjaciółką wykorzystałam najlepszą szminkę mamy. A wcześniej podarłam sukienkę, bo ubrałam jej szpilki. Ale już planuję kolejną zabawę, tym razem w księżniczki. Wcześniej jednak odpocznę i sobie poczytam. Biorę więc do rąk Gdzie jesteś, Cukierku?. I teraz już wcale nie czuję się jak szesnastolatka. 

Tytułowy Cukierek to bardzo niesforny kotek. Lubi przysparzać kłopotów swoim opiekunom. To już piąta część jego przygód, a Cukierek ani myśli przestać wyrabiać. W tej książeczce jego rodzinę odwiedza gość z Japonii, po okolicy grasuje straszydło, mama przynosi do domu koszatniczkę, a pod nieobecność rodziców kotami, Maćkiem i Marcelem opiekuje się surowa opiekunka. Co z tego wyniknie? Jaką hecę wywinie Cukierek tym razem? 

Książce nie mogę prawie nic zarzucić. Przyczepię się jednak obrazków. Są jakieś nienaturalne i sztuczne. Niektóre ilustracje trochę zraziły mnie do książki. Na szczęście nie aż tak bardzo, że przestałam ją lubić. Mimo że książka nie wygląda za ładnie, to bardzo mi się podoba, jak pachnie. A przygody rozbrykanego kotka są bardzo zabawne i często wybuchałam śmiechem, bo Cukierek jest naprawdę niesforny i ciągle przysparza kłopoty. Dodam jeszcze, że książka została napisana prostym językiem, w pełni zrozumiałym dla młodszego czytelnika.

Gdzie jesteś, Cukierku? dostarcza mnóstwo radości i zabawy. Ja bawiłam się świetnie, dlatego już podsuwam pod nos książeczkę najmłodszej siostrze. Myślę, że książka zainteresuje ją i masę innych dzieciaków. 

Zamykam książkę. I znów jestem szesnastolatką. Ale to nie zmienia nic - czas spędzony z Gdzie jesteś, Cukierku? był udany! 

Za "Gdzie jesteś, Cukierku?" dziękuję serdecznie wydawnictwu Dreams!







2 komentarze:

  1. U ciebie 113 recenzja, a u mnie 114 :)
    A co do książki - mimo że wyrosłam od czasu do czasu lubię wrócić do takich książek i poczuć zapach dzieciństwa...

    OdpowiedzUsuń
  2. Otagowałam cię w Gwiazd Naszych Wina tag, więc jeśli masz ochotę to zapraszam:)

    http://whiteblackbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Kochany Czytelniku!
Będzie mi niezmiernie miło, jeśli pozostawisz tutaj swój ślad. Ten blog jest miejscem, gdzie dzielę się z innymi moimi myślami, dlatego chętnie przeczytam Twoje spostrzeżenia. Bardzo cenię sobie każdy komentarz, ponieważ motywują mnie do dalszej pracy.
Pozdrawiam cieplutko!