W sobotę obudziłam się ok. 3. Godzinę później byłam już w Częstochowie, gdzie na dworcu biegałam w poszukiwaniu właściwego peronu. Mój autobus nie był wpisany na żadnym rozkładzie, ale skończyło się dobrze, do Warszawy wyruszyłam z dwudziestominutowym opóźnieniem. Ok. 9 byłam na dworcu Warszawa Zachodnia, skąd miałam jechać do centrum. Oczywiście zgubiłam się kilka razy i prawie wsiadłam do autobusu w przeciwnym kierunku. W końcu trafiłam pod Złote Tarasy, gdzie spotkałam się z Pauliną i Asią(tak długo na to czekałam, to było takie piękne!).
Na dworcu, gdzie razem z Pauliną i Asią czekałyśmy na resztę naszej ekipy, spotkałam się z Emilą i Karoliną, z którymi udało mi się chwilkę porozmawiać. Ok. 11 przyjechał Krystian i całą naszą grupą udaliśmy się na kawę, a potem do Pałacu Kultury.
Najwspanialsze recenzenckie towarzystwo - Paulina z bloga Mia nigra libro
oraz Krystan z Książkowego Chaosu
oraz Krystan z Książkowego Chaosu
Przy wejściu były długie kolejki do kas, co było piękne, bo to pokazuje, że czytelnictwo w Polsce wcale nie umiera. Razem z Pauliną i Krystianem udaliśmy się do recepcji dla blogerów, dzięki czemu ominęły nas kolejki. Dostaliśmy identyfikator, który umożliwiał wielokrotne wejście na teren targów.
Przy wejściu spotkaliśmy moją ukochaną Natalkę oraz Olę, z którą spędziłam większość czasu na Stadionie. Przy stanowisku wydawnictwa Egmont spotkałam się jeszcze z Natalką z Wyspy Kultury.
Najwspanialsze
targowe towarzystwo <3
Moim ukochanym punktem na targach okazało się spotkanie z Ewą Nowak, sympatyczną i pełną ciepła autorką moich ulubionych książek. Bardzo miło mi się z nią rozmawiało, mam nadzieję, że to nie nasze ostatnie spotkanie.
Wydawnictwa nie zaszalały z promocjami, ale mimo udało mi się zdobyć cztery książki w atrakcyjnych cenach. Dwie kupiłam w stanowiskach wydawnictw, a dwie na stoiskach antykwariatów(gdzie nie zawsze ceny były niższe od tych z okładki!). Poza tym na stoisku Książki w mieście kupiłam cudowny kubek. I oczywiście przywiozłam kilkadziesiąt zakładek. A Empik rozdawał świetne ekologiczne torby(które uwielbiam!).
Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet - antykwariat, 14zł
Pamiętnik z powstania warszawskiego - antykwariat, 15zł
Tamar - Aetos Media, 20zł
Nie do pary - Egmont, 19zł
Ok. 16.30 wyszliśmy ze stadionu, a potem w okolicach 17.10 weszła do metra, którym pojechałam na Młociny, skąd miałam o 18 odjeżdżać polskim busem do Częstochowy. A właściwie to myślałam, że stamtąd odjeżdżam, bo na miejscu dowiedziałam się, że prawidłowy przystanek jest na Wilanowskiej, czyli na drugim końcu miasta i nie zdążę wrócić tam na czas. #TakieRzeczyTylkoUJulki. To było najbardziej traumatyczne przeżycie mojego życia, bo bałam się, że zostanę sama w nieznanym mieście oddalonym o 300 km od mojego domu. Ale wróciłam szczęśliwie, jeśli ktoś chce poznać szczegóły to opowiem w wiadomości prywatnej.
Był to wspaniały dzień. Mimo wszystko. Na przyszłość wiem, żeby wcześniej pojawiać się na targach. I to, że w Warszawie są dwa przystanki polskiego busa(zapamiętajcie Wy też, żebyście nie musieli przeżywać tego co ja!). Żałuję też, że nie mogłam pojawić się tam w niedzielę, ale może w przyszłym roku się uda.
Więcej o stanowiskach i targowych atrakcjach możecie przeczytać na Juventum.pl. Niżej zostawiam jeszcze kilka zdjęć z tego dnia:
Wspaniałe towarzystwo i mnóstwo książek - tak wygląda dzień idealny. Mam nadzieję, że za rok będzie jeszcze lepiej i uda mi się przyjechać do stolicy na dłużej!
Piękny wpis, piękne zdjęcia. Dziękuję za wszystko, za całe spotkanko, dalej do mnie to nie dociera, że tam byłam, ze tego doświadczyłam. I wspaniale się bawiłam. Wspaniale było Cię poznać <3
OdpowiedzUsuńJUUUUULCIA ♥
OdpowiedzUsuń♥
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNowa Nowak taka grubiutka <3
OdpowiedzUsuńSuper, że się fajnie bawiłaś :)
Aż zaczęłam żałować, że mnie nie było ;) Fajnie, że się dobrze bawiliście :D
OdpowiedzUsuńTak, te Targi zdecydowanie były szalone :) Tyle osób spotkałam, że to się w ogóle w głowie nie mieści! Dziękuję za wszystkie miłe słowa <3 Ty też byłaś cudowną Targową towarzyszką :* Pozdrawiam cieplutko i do zobaczenia w październiku ;)
OdpowiedzUsuńPS. Chyba się nie pogniewasz na wieść o tym, że podkradłam sobie nasze piękne zdjęcie? :3
Oczywiście, że nie :D
UsuńA ja słyszałem, że był tłok, ścisk i kompletna dezorganizacja organizatorów :D
OdpowiedzUsuńTłok i ścisk oczywiście był, ale chyba to jest nieuniknione :D
UsuńZazdroszczę!!
OdpowiedzUsuńAkurat byłam w pracy;(
Najwięcej pozytywnych emocji zapewnia 4-dniowy pobyt na targach i towarzystwo innych blogerów;) Powiem Ci, że w tym roku organizacja była o wile lepsza niż rok temu.
OdpowiedzUsuńOch jak ja żałuję że nie mogłam tam być :( No cóż może za rok się uda ;)
OdpowiedzUsuńAle przynajmniej z twojej foto relacji mogłam dowiedzieć się jaki był klimat tych Targów ;)
A ja tak strasznie żałuję, że mnie nie było. :(
OdpowiedzUsuńPS. Zostałaś nominowana do Courtship Book Tag! Szczegóły u mnie na blogu: http://cos-o-ksiazkach.blogspot.com/2015/05/courtship-book-tag-zalotny-tag-ksiazkowy.html
Targi były fajne! Ja akurat byłam z powyższym Lustereczkiem i było genialnie, ale dawno mnie tak nogi nie bolały!:)
OdpowiedzUsuńAle Ci zazdroszczę tych targów! Chcę już październik i Targi w Krakowie! :)
OdpowiedzUsuńa nowa Nowak bardzo mnie ciekawi! :)