niedziela, 17 maja 2015

Najbardziej szalone targi książki

To był piękny dzień. Miałam początkowo spędzić w Warszawie cały weekend, szkoda, że nie wyszło, ale i tak się cieszę, że mogłam być tam chociaż w sobotę. Spędziłam wspaniały dzień wśród książek, w pięknym mieście i przede wszystkim w towarzystwie przewspaniałych ludzi. Były to też bardzo zwariowany wyjazd, ale przynajmniej będzie co wspominać!

W sobotę obudziłam się ok. 3. Godzinę później byłam już w Częstochowie, gdzie na dworcu biegałam w poszukiwaniu właściwego peronu. Mój autobus nie był wpisany na żadnym rozkładzie, ale skończyło się dobrze, do Warszawy wyruszyłam z dwudziestominutowym opóźnieniem. Ok. 9 byłam na dworcu Warszawa Zachodnia, skąd miałam jechać do centrum. Oczywiście zgubiłam się kilka razy i prawie wsiadłam do autobusu w przeciwnym kierunku. W końcu trafiłam pod Złote Tarasy, gdzie spotkałam się z Pauliną i Asią(tak długo na to czekałam, to było takie piękne!).

Na dworcu, gdzie razem z Pauliną i Asią czekałyśmy na resztę naszej ekipy, spotkałam się z Emilą i Karoliną, z którymi udało mi się chwilkę porozmawiać. Ok. 11 przyjechał Krystian i całą naszą grupą udaliśmy się na kawę, a potem do Pałacu Kultury.

Najlepsza warszawska ekipa!


Na Stadion Narodowy trafiliśmy dopiero ok. 14. Żałuję, że nie dotarłam tam wcześniej, bo nie zdążyłam spotkać się z blogerkami. Miałam też mało czasu na spokojne przejście przez wszystkie stoiska i porozmawianie z wystawcami. Ale cieszę się, że mogłam tam być choć ten krótki czas.
Najwspanialsze recenzenckie towarzystwo - Paulina z bloga Mia nigra libro
oraz Krystan z Książkowego Chaosu

Przy wejściu były długie kolejki do kas, co było piękne, bo to pokazuje, że czytelnictwo w Polsce wcale nie umiera. Razem z Pauliną i Krystianem udaliśmy się do recepcji dla blogerów, dzięki czemu ominęły nas kolejki. Dostaliśmy identyfikator, który umożliwiał wielokrotne wejście na teren targów.



Przy wejściu spotkaliśmy moją ukochaną Natalkę oraz Olę, z którą spędziłam większość czasu na Stadionie. Przy stanowisku wydawnictwa Egmont spotkałam się jeszcze z Natalką z Wyspy Kultury.

Najwspanialsze targowe towarzystwo <3

Moim ukochanym punktem na targach okazało się spotkanie z Ewą Nowak, sympatyczną i pełną ciepła autorką moich ulubionych książek. Bardzo miło mi się z nią rozmawiało, mam nadzieję, że to nie nasze ostatnie spotkanie. 




Wydawnictwa nie zaszalały z promocjami, ale mimo udało mi się zdobyć cztery książki w atrakcyjnych cenach. Dwie kupiłam w stanowiskach wydawnictw, a dwie na stoiskach antykwariatów(gdzie nie zawsze ceny były niższe od tych z okładki!). Poza tym na stoisku Książki w mieście kupiłam cudowny kubek. I oczywiście przywiozłam kilkadziesiąt zakładek. A Empik rozdawał świetne ekologiczne torby(które uwielbiam!).



Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet - antykwariat, 14zł
Pamiętnik z powstania warszawskiego - antykwariat, 15zł
Tamar - Aetos Media, 20zł
Nie do pary - Egmont, 19zł



Ok. 16.30 wyszliśmy ze stadionu, a potem w okolicach 17.10 weszła do metra, którym pojechałam na Młociny, skąd miałam o 18 odjeżdżać polskim busem do Częstochowy. A właściwie to myślałam, że stamtąd odjeżdżam, bo na miejscu dowiedziałam się, że prawidłowy przystanek jest na Wilanowskiej, czyli na drugim końcu miasta i nie zdążę wrócić tam na czas. #TakieRzeczyTylkoUJulki. To było najbardziej traumatyczne przeżycie mojego życia, bo bałam się, że zostanę sama w nieznanym mieście oddalonym o 300 km od mojego domu. Ale wróciłam szczęśliwie, jeśli ktoś chce poznać szczegóły to opowiem w wiadomości prywatnej. 

Był to wspaniały dzień. Mimo wszystko. Na przyszłość wiem, żeby wcześniej pojawiać się na targach. I to, że w Warszawie są dwa przystanki polskiego busa(zapamiętajcie Wy też, żebyście nie musieli przeżywać tego co ja!). Żałuję też, że nie mogłam pojawić się tam w niedzielę, ale może w przyszłym roku się uda. 

Więcej o stanowiskach i targowych atrakcjach możecie przeczytać na Juventum.pl. Niżej zostawiam jeszcze kilka zdjęć z tego dnia:









Wspaniałe towarzystwo i mnóstwo książek - tak wygląda dzień idealny. Mam nadzieję, że za rok będzie jeszcze lepiej i uda mi się przyjechać do stolicy na dłużej!


16 komentarzy:

  1. Piękny wpis, piękne zdjęcia. Dziękuję za wszystko, za całe spotkanko, dalej do mnie to nie dociera, że tam byłam, ze tego doświadczyłam. I wspaniale się bawiłam. Wspaniale było Cię poznać <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Nowa Nowak taka grubiutka <3
    Super, że się fajnie bawiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż zaczęłam żałować, że mnie nie było ;) Fajnie, że się dobrze bawiliście :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, te Targi zdecydowanie były szalone :) Tyle osób spotkałam, że to się w ogóle w głowie nie mieści! Dziękuję za wszystkie miłe słowa <3 Ty też byłaś cudowną Targową towarzyszką :* Pozdrawiam cieplutko i do zobaczenia w październiku ;)

    PS. Chyba się nie pogniewasz na wieść o tym, że podkradłam sobie nasze piękne zdjęcie? :3

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja słyszałem, że był tłok, ścisk i kompletna dezorganizacja organizatorów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tłok i ścisk oczywiście był, ale chyba to jest nieuniknione :D

      Usuń
  6. Zazdroszczę!!
    Akurat byłam w pracy;(

    OdpowiedzUsuń
  7. Najwięcej pozytywnych emocji zapewnia 4-dniowy pobyt na targach i towarzystwo innych blogerów;) Powiem Ci, że w tym roku organizacja była o wile lepsza niż rok temu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Och jak ja żałuję że nie mogłam tam być :( No cóż może za rok się uda ;)
    Ale przynajmniej z twojej foto relacji mogłam dowiedzieć się jaki był klimat tych Targów ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja tak strasznie żałuję, że mnie nie było. :(

    PS. Zostałaś nominowana do Courtship Book Tag! Szczegóły u mnie na blogu: http://cos-o-ksiazkach.blogspot.com/2015/05/courtship-book-tag-zalotny-tag-ksiazkowy.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Targi były fajne! Ja akurat byłam z powyższym Lustereczkiem i było genialnie, ale dawno mnie tak nogi nie bolały!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale Ci zazdroszczę tych targów! Chcę już październik i Targi w Krakowie! :)
    a nowa Nowak bardzo mnie ciekawi! :)

    OdpowiedzUsuń

Kochany Czytelniku!
Będzie mi niezmiernie miło, jeśli pozostawisz tutaj swój ślad. Ten blog jest miejscem, gdzie dzielę się z innymi moimi myślami, dlatego chętnie przeczytam Twoje spostrzeżenia. Bardzo cenię sobie każdy komentarz, ponieważ motywują mnie do dalszej pracy.
Pozdrawiam cieplutko!