czwartek, 2 kwietnia 2015

Wielka piątka - po raz pierwszy



Cześć!
Przygotowałam dla Was nowy cykl - Wielka piątka. Będzie polegał na tym, że na blogu co jakiś czas będą pojawiać się pewnego rodzaju rankingi, zestawiania etc. dotyczące przede wszystkim książek(ale nie tylko).
W dzisiejszym zestawieniu każdej literce mojego imienia przyporządkuję jedną książkę. Ale nie przypadkową, tylko taką, która należy do grona moich ulubionych. Enjoy!

J jak Jesteś cudem
Ta książka jest nie tylko w czołówce moich ukochanych czytadeł, ale znajduje się na samej górze listy książek, które najczęściej daję w prezencie urodzinowym. Nie pamiętam już nawet, ile egzemplarzy tej książki kupiłam. Jesteś cudem jest tak niezwykłą pozycją, że chciałabym podarować ją każdemu w szkole czy na ulicy. Mój egzemplarz jest już bardzo "zaczytany" i rzadko bywa u mnie na półce, bo bez przerwy komuś go pożyczam. A jeśli wy jeszcze nie przeczytaliście tej książki, to ja naprawdę nie wiem, na co Wy jeszcze czekacie!

U jak Urzekająca
Lektura obowiązkowa dla wszystkich kobiet, choć myślę, że również dla panów, bo Urzekająca to książka o odkrywaniu tajemnicy i zakamarków kobiecej duszy. Czytałam tę książkę tylko raz. Było to ponad rok temu i bardzo za nią tęsknię. Planuję kupić sobie w najbliższym czasie własny egzemplarz, żeby móc do niej często wracać i przypominać sobie, że jestem odbiciem Jego chwały, Jego piękna, Jego delikatności. 

L jak Ludzie ósmego dnia. Autostopem do Matki Teresy
Na pierwszy rzut oka ta książka to nic niezwykłego, lecz gdy przyjrzymy się bliżej to zobaczymy mnóstwo dobra, miłości, nadziei, mądrości, wiary. Jeśli kiedyś w Wielkiej piątce napiszę o najmądrzejszych książkach, jakie miałam okazję przeczytać, to Ludzie ósmego dnia na pewno się w tym poście pojawią. Ja wyniosłam z tej książki bardzo bardzo dużo.

K jak Kamienie na szaniec
Pierwszy raz tę książkę wypożyczyłam z biblioteki, gdy w drugiej klasie gimnazjum miałam przeczytać ją na konkurs. I nie przeczytałam. Przemęczyłam wstęp i uznałam, że to głupia książka o wojnie i nie mam zamiaru jej czytać. Na samo wspomnienie jest mi wstyd. No, ale to było w gimnazjum(czyt. największa pomyłka Ministerstwa Edukacji Narodowej). Rok później Kamienie na szaniec znalazły się na mojej liście lektur. Miałam wypożyczony jakiś stary egzemplarz, który zaczęłam czytać ok. 20 dzień przed planowanym omawianiem. I dzięki Bogu był to jakiś stary egzemplarz bez wstępu. Mimo że czytanie tej "głupiej książki" było ostatnią rzeczą na jaką miałam ochotę, to przeczytałam pierwsze zdanie i... odłożyłam dopiero po przeczytaniu ostatniego. Książka zrobiła duże zamieszanie w moim światopoglądzie i pozmieniała kolejność w mojej hierarchii wartości.

A jak Ania z Zielonego Wzgórza! 
Tej szalonej rudej sierocie kiedyś poświęcę osobny post, bo akapit to zdecydowanie za mało. Już dawno przestałam liczyć, ile razy przeczytałam tę książkę. Będzie coś około siedemnaście(a moja Mama pewnie z pięćdziesiąt - naprawdę nie przesadzam!). Ania, ze swoją wybujała wyobraźnią i nieustającą radością z życia, jest moją bratnią duszą i... ojej, ile bym dała, żeby się z nią zaprzyjaźnić. Magia tej książki nigdy się nie skończy, bo wystarczy, że zdejmę Anię z półki i od razu smutek w radość się zamienia. Jestem pewna, że gdyby nie Ania Shirley, to nie byłabym tą samą osobą. 

A jak takie zestawienie wypadłoby u Was? Może któraś z wyżej wymienionych książek znalazłaby się też na Waszej liście? I z innej beczki - o czym chcielibyście przeczytać w Wielkiej piątce? 

Dobrej nocy, niech się Wam aniołki przyśnią :) 

6 komentarzy:

  1. Świetny pomysł na post! Uwielbiam takie zestawienia, a jeśli chodzi dodatkowo o książki, które są dla kogoś ważne, to tym bardziej. U mnie trochę mało by tego wyszło, bądź co bądź moje imię ma tylko 3 literki, ale gdyby wziąć pełną wersję? Wtedy na 100% zabrakłoby mi pomysłów :D A w Wielkiej Piątce bardzo chętnie przeczytałabym o Twoich ulubionych ekranizacjach i bajkach Disneya, chociaż wydaje mi się, że takie posty mogły się już tutaj kiedyś pojawić, bo coś mi świta ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja z chęcią poznałabym ranking najzabawniejszych, najmądrzejszych (jak wspominałaś wyżej) książek i najlepszych tzw. klasyków, które dotychczas udało Ci się przeczytać, a które do dziś wspominasz jak najmilej. Może jeszcze książki, które doceniłaś po kolejnym przeczytaniu? Sama mam kilka takich, które dotarły dopiero za drugim/trzecim razem do mojej świadomości :)
    A zestawienie naprawdę piękne - jestem już po przeczytaniu "Jesteś cudem" i zgadzam się z Tobą w zupełności, bo książka jest cudowna! A Ania... ile razy pani bibliotekarka pytała się mnie "Natalko, skoro znowu nie masz nic do czytania, może po raz kolejny weźmiesz sobie Anię?". To były niesamowite czasy! <3 Kamienie na szaniec pamiętam jak przez mgłę, chociaż wywarły na mnie ogromne wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam ostatnie dwie. A w moim rankingu na pewno nie zabrakłoby książek Zafona ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Eh, chyba jestem jedną z bardzo nielicznych osób dla których Kamienie na Szaniec nie są ważną książką. Dla mnie ta lektura była stratą czasu, ale wiem że wielu ją uwielbia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham "Jesteś cudem!". W ogóle wszystkie książki Reginy Brett polecam każdemu, kiedy tylko mam ku temu okazję. U mnie zdecydowanie są na pierwszym miejscu we wszystkich rankingach.
    A co do Ani, to nie podzielam twojego entuzjazmu, chociaż czytałam ją będąc w 5 klasie podstawówki, to pamiętam jak bardzo się z nią męczyłam. Może teraz miałabym inne odczucia,bo jestem starsza, inaczej patrzę na pewne rzeczy, a gust do książek zmienił mi się o 180 stopni. Także kto wie, może sięgnę po "Anię..." i zmienię o niej zdanie? Bo filmy o niej uwielbiam, więc to bardzo prawdopodobne:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam "Anię z Zielonego Wzgórza". To jedna z pierwszy książek, które pokochałam! :)

    OdpowiedzUsuń

Kochany Czytelniku!
Będzie mi niezmiernie miło, jeśli pozostawisz tutaj swój ślad. Ten blog jest miejscem, gdzie dzielę się z innymi moimi myślami, dlatego chętnie przeczytam Twoje spostrzeżenia. Bardzo cenię sobie każdy komentarz, ponieważ motywują mnie do dalszej pracy.
Pozdrawiam cieplutko!