poniedziałek, 19 sierpnia 2013

019. MIASTO KOŚCI

Tytuł: Dary anioła #1. Miasto kości
Autor:  Cassandra Clare
Ilość stron: 506
Wydawnictwo:  Wydawnictwo MAG
Ocena: 8/10


„Sarkazm to ostatnia deska ratunku, dla osób o upośledzonej wyobraźni.”

„Miasto kości” jest bardzo dobrym przykładem tego, że nie ocenia się książki po okładce! Pierwsza część cyklu „Dary anioła” już jakiś czas leżała na półce mojej dilerki, jednak ciągle ociągałam się z jej przeczytaniem. Wreszcie się przełamałam i pożyczyłam na wakacje. 
Wnętrze zachwyca i niesamowicie wciąga. 

Clary jest zwyczajną nastolatką z artystyczną duszą mieszkającą z matką. Jej
Cassandra Clare
życie zmienia się w ciągu jednego wieczoru. Razem ze swoim wieloletnim przyjacielem, Simonem, idzie na imprezę do popularnego klubu. Jak nietrudno się domyślić zjawia się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie. Jest świadkiem dziwnych wydarzeń i poznaje trójkę nastolatków, których zdecydowanie nie można nazwać przeciętnymi. Cała historia w klubie jest bardzo podejrzana, a wszystko komplikuje się jeszcze bardziej, gdy znika matka Clary...



"- Wiesz, jakie jest najgorsze uczucie, które potrafię sobie wyobrazić? - zapytał.
- Nie.
- Nie ufać osobie, którą się kocha najbardziej na świecie."

Co najbardziej spodobało mi się w tej książce? Zdecydowanie bohaterowie! Główna bohaterka jest bardzo ciekawą postacią. Nie była dziecinna, irytującą, wkurzająca i potrafiła walczyć o swoje. Gdy było trzeba to wrzasnęła, uderzyła, kopnęła a nawet wrzasnęła. Małe to a waleczne. I z uroczym charakterkiem. 
Moje serce skradł przede wszystkim Jace. Tego pysznego i złośliwego Nocnego Łowcę, o wysokiej samoocenie, z pewnością pokochała większa część czytelniczek. Cięty język i jego oszałamiający wygląd są wisieńką na torcie. Fragmenty z jego udziałem kończyły się napadami śmiechu i dziwnymi spojrzeniami ludzi na plaży. Jak go nie kochać? 

Chciałabym też wspomnieć o Simonie – takiego kumpla chciałabym mieć! Clary, zazdroszczę Ci obydwu chłopaków. Polubiłam też Izzy i Magnusa. 


"Kocham cię i będę kochał aż do śmierci, a jeśli potem jest jakieś życie, wtedy też będę cię kochał."


Plakat filmu, premiera 21 sierpnia.
Akcja jest opisana bardzo szczegóły, a zarazem toczy się bardzo szybko. Cała historia trwa zaledwie kilkanaście dni, jest dokładnie opisana i przede wszystkim nie nudzi. „Miasto kości” wciągnęło mnie niesamowicie, wręcz uzależniło, gdy miała przerwy w czytaniu byłam totalnie rozkojarzona, podczas wycieczki do Budwy chodziłam kilka metrów nad ziemią myśląc o Nocnych Łowcach. Język jest nieskomplikowany, czyta się bardzo przyjemnie. Jest wiele zabawnych dialogów przy którym śmiałam się w głos(„Ona jest jakaś psychiczna” - usłyszałam kilka razy od rodzeństwa/kuzynów).
Najbardziej podobały mi się te:


"- Tamte dziewczyny po drugiej stronie wagonu gapią się na ciebie.
Jace przybrał dość zadowoloną minę.
- Oczywiście, że tak. Jestem oszałamiająco atrakcyjny.
- Nie słyszałeś, że skromność, to atrakcyjna cecha?
- Tylko u brzydkich ludzi." 

"- Nie traktuj mnie z góry. 
- Trudno byłoby mi traktować ciebie z dołu. Jesteś za niska.”

"W tym momencie drzwi się otworzyły, a Jocelyn wydała cichy okrzyk. 
– Jezu! 

– To tylko ja – odezwał się Simon. – Choć już mi mówiono, że podobieństwo jest uderzające." 

Podsumowując: mimo niezachęcającej okładki i początkowego schematu książka jest naprawdę warta przeczytania! Historia naprawdę wyśmienita, przecudowne postacie i dobry styl pisania. Wyróżnia się spośród innych książek tego typu. Warto się skusić, jednak jest jeden haczyk. Czytanie gwarantuje rozkojarzenie i oderwanie się od rzeczywistości. Ale czego nie można poświęcić dla Jace'a i Simona? 







Dzisiejsza recenzja nie jest przypadkowa - za dwa dni premiera filmu. Wybiera się ktoś?
Jaka jest Wasza opinia o książce? Warto przeczytać dalsze części?

W tym tygodniu pojawi się konkurs dla obserwatorów bloga, szczegóły w czwartek. Jesteście ciekawi co to może być? Zapraszam do obserwowania :)


12 komentarzy:

  1. Czy warto? Zdecydowanie! Z zapartym tchem przeczytałam wszystkie dotychczasowe pięć części i nie mogę się doczekać polskiego wydania kolejnej. Książki rzeczywiście mocno wciągają, a dialogi rozśmieszają do łez. Na film oczywiście się wybieram, choć moim skromnym zdaniem nie zapowiada się tak dobrze jak książka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam, pokochałam, uzależniłam się ♥ Im dalej, tym ciekawiej będzie :D Kurde, muszę jak najszybciej kupić ostatnią część :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka nie za bardzo przypadła mi do gustu, była napisana dość tandetnie. Jednak pomysł i historia bardzo pomysłowa. Przeczytałam dwie częście, trzecią do połowy, sama już nie pamiętam dlaczego. Czytałam je rok temu, jeśli nie wcześniej. Chyba powinnam sobie je odświeżyć i dokończyć serię.
    Film chętnie zobaczę, choć aktorzy dobrani do głównych ról zupełnie do nich według mnie nie pasują (mam na myśli głównie odtwórcę Jace'a).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się co do Jace'a - aktor jest, moim skromnym zdaniem dobrany tragicznie. Słyszę to od niemal każdego fana 'Darów'... Ech, widocznie nie można mieć wszystkiego :(

      Usuń
  4. Nie tylko pierwsza część, ale cała seria są fantastyczne! :)
    Pozdrawiam i zapraszam - http://zaczytana-iadala.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście że warto przeczytać. Cała seria jest świetna choć ja osobiście jestem dopiero w połowie czwartej części choć pierwsze trzy pochłonęłam w zastraszającym tempie. Książki czyta się bardzo szybko i przyjemnie i tak jak to nazwałaś nie mogłam przestać o tym myśleć co utrudniało mi słuchanie nauczycieli, ponieważ czytałam pierwszą część w trakcie roku szkolnego( żebyście widzieli te spojrzenia w autobusie gdy nie mogłam się opanować od śmiechu :D ). No i dzisiaj byłam na filmie i jestem nim zachwycona. Jest bardzo wierny książce choć oczywiście są zmiany ale nie tak drastyczna jak np. w przypadku szóstej części harrego pottera. Ale ja nie o tym. Gdy tylko wyszłam z sali kinowej miałam ochotę znowu tam wejść i obejrzeć film jeszcze raz, wiec w moim przypadku to jest bardzo duża pochwała. Jak wróciłam do domu naiwnie szukałam czegoś odnośnie ekranizacji drugiej części no i oczywiście nic nie było. No trudno, muszę uzbroić się w cierpliwość i czekać z niecierpliwością na drugą część.
    A książki na bank polecam przeczytać zanim obejrzycie film bo wtedy nacie porównanie na bieżąco i się lepiej ogląda. Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie mi ulżyło po tym poście, bo ja wybieram się w tym tygodniu i szczerze mówiąc trochę się bałam xD dzięki wielkie!

      Usuń
  6. O książce słyszałam (no bo kto nie słyszał?!), ale jeszcze nie czytałam. Myślałam, że moją motywacją będzie film, który od kilku dni jest już w kinach. Niestety, dalej nie wiem co w "Mieście Kości" piszczy, a piszczy głośno i bardzo chcę ten pisk uciszyć ^^ Wiem, że pewnie do kina już nie zdążę (na bling ring wybierałam się miesiąc o.O), więc gdy tylko znajdę film w necie to siegnę po książkę (ponieważ wtedy będę od razu mogła zobaczyć ekranizację). Widać, że lektura wspaniała i zostaje w serduszku dlatego zostawię ją na przyszlość ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytaj wszystkie części bo WARTO. Tak samo jak trylogie "Piekielne maszyny" opowiadające o dawnych Nocnych Łowcach (w tym dziadka-pradziadka? Jace'a!!!) i opowieści Magnusa, bo też są dobre. Już nie mogę się doczekać kiedy ostatnia część wyjdzie - dopiero w marcu 2014 z tego co pamiętam - tyle aż trzeba czekać. Co do filmu nie widziałam - czekam aż będzie na Internecie, choć wiem ,że prace nad drugą częścią filmu już się zaczynają ;) Pozdrawiam i biorę się za czytanie ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Podpisuję się pod Twoimi słowami, podobnie jak Ty pod moją recenzją Igrzysk i z miłą chęcią będę obserwować Twojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka świetna. ♥ Skończyłam ją wczoraj (a właściwie dzisiaj) czytać, a zachęciła mnie do tego twoja recenzje, bo decydowałam się nad Niezgodną bądź Miastem Kości właśnie.
    Mam tylko takie pytanie, nie pamiętam tych cytatów:
    "Kocham cię i będę kochał aż do śmierci, a jeśli potem jest jakieś życie, wtedy też będę cię kochał."
    oraz
    "- Wiesz, jakie jest najgorsze uczucie, które potrafię sobie wyobrazić? - zapytał.
    - Nie.
    - Nie ufać osobie, którą się kocha najbardziej na świecie."

    Pamiętasz może strony, na których znajdowały się te cytaty, ponieważ zupełnie ich nie pamiętam? ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zastanawiam się właśnie czy ją przeczytać ale ty zachęciłaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Kochany Czytelniku!
Będzie mi niezmiernie miło, jeśli pozostawisz tutaj swój ślad. Ten blog jest miejscem, gdzie dzielę się z innymi moimi myślami, dlatego chętnie przeczytam Twoje spostrzeżenia. Bardzo cenię sobie każdy komentarz, ponieważ motywują mnie do dalszej pracy.
Pozdrawiam cieplutko!