Autor: Lauren Oliver
Ilość stron: 360
Wydawnictwo: Otwarte
Kategoria: fantasy
„Miłość – najbardziej zdradliwa choroba na świecie: zabija cię zarówno wtedy, gdy cię spotka, jak i wtedy, kiedy cię omija. Ale to niedokładnie tak. To skazujący i skazany. To kat i ostrze. I ułaskawienie w ostatnich chwilach. Głęboki oddech, spojrzenie w niebo i westchnienie: dzięki ci, Boże. Miłość – zabije cię i jednocześnie cię ocali.”
Miłość... Nie ma na nią jednej definicji. Każdy z nas inaczej ją definiuje. Nie da jej się tak po prostu zbadać schwytać czy zbadać. Kojarzy nam się z bezpieczeństwem, ciepłem. Jaki byłby świat bez miłości? Bez tego najpiękniejszego uczucia jakie istnieje, bez możliwości kochania innych?
Lena właśnie żyje w takim świecie. W świecie, gdzie miłość jest uznawana za chorobę. Jest przerażająca i bardzo niebezpieczna. W dniu osiemnastych urodzin każdy przechodzi zabieg po którym już nigdy nie pokocha. Lena, której od zawsze wmawiano, że miłość to zło nie może doczekać się tego dnia. Boi się, że tak jak jej matkę dopadnie ta straszliwa choroba - amor deliria nervosa. Gdy przypadkowo spotyka Aleksa i się zakochuje, zaczyna rozumieć. Całe jej życie było kłamstwem, a miłość nie może być chorobą. Dociera do niej, że tylko dzięki temu uczuciu może być szczęśliwa.
„Wszystko będzie dobrze. Słowa, które tak naprawdę nic nie znaczą, które są mantrą rzucaną w przestrzeń i mrok jak rozpaczliwe próby uchwycenia się czegoś, gdy się spada.”
Obraz świata bez miłości jest przerażający. Jeszcze kilkadziesiąt lat wcześniej ludzie mogli zrobić wszystko dla miłości. Zależało im bardziej na szczęściu drugiej osoby, bardziej niż na swoim. Odchodzili od zmysłów myśląc o tej jedynej osobie. Właśnie dlatego państwo uznało, że miłość jest chorobą. Chorych, których nie udało się uratować zamykano w Kryptach, aby nie mogli zarazić nią innych. Świat, w którym nie można kochać, tęsknić czy liczyć na bliskość jest po prostu przerażający. Bycie szczęśliwym jest zakazane. Świat ukazany w książce jest szokujący.
Tej książki nie da się opisać. Ją trzeba przeżyć. Tutaj każda kartka oddycha. Autorka z najpiękniejszego
uczucia zrobiła coś nielegalnego.
"Miłość - jedno słowo, niby nic, nieznaczne jak ostrze noża. Właśnie tym jest: ostrzem, krawędzią. Przechodzi przez środek twojego życia, dzieląc wszystko na pół. Przed i po. Cały świat spada na którąś ze stron. Przed i po. I w trakcie - moment na krawędzi."
Bardzo polubiłam główną bohaterkę. Przede wszystkim dlatego, że nie jest idealna. Przede wszystkim w każdej chwili była sobą. Nie zależnie w jakiej sytuacji się znalazła, nigdy nie wkładała maski kogoś innego. Uwielbiam jej sposób patrzenia na świat. Jest też bardzo realna. Chciałabym ją poznać. Najbardziej cenię w niej to, że wreszcie przełamała bariery. Myślę, że jestem trochę do niej podobna.
To samo mogę powiedzieć o Aleksie. Po prostu nie da się go nie pokochać. Autorka przedstawiła go po prostu idealnie. Nie da się nie pokochać uczucia między nim i Leną. Miłość jest dla nich czymś nieznanym. Patrzymy jak stawiają pierwsze kroki w tym uczuciu. Jest to piękne i wzruszające.
„Ten, kto skacze do nieba, może upaść, to prawda. Ale może też poszybować w górę.”
Na okładce(pięknej, swoją drogą) widnieje napis Czy gdyby miłość była chorobą, chciałabyś się wyleczyć? OCZYWIŚCIE, ŻE NIE! Wolałabym umrzeć, niż nie móc kochać. Możecie mi odebrać wszystko, dosłownie wszystko. Ale błagam, nie odbierajcie mi miłości.
Czytając przyszła mi do głowy jeszcze jedna myśl... W dzisiejszych czasach nierzadko zdarza się sytuacja, że ludzie bawią się uczuciami innych. Tak często ranią innych, czerpiąc z tego przyjemność. Czy też trzeba nas nakarmić tysiącem kłamstw i wysłać na zabieg niszczący wirusa amor deliria nervosa, żebyśmy wreszcie zrozumieli, że miłość to nie zabawka? Że jest ona naszym największym sprzymierzeńcem...
I po raz kolejny mam ochotę, żeby zrobić napadam na księgarnię, żeby wręczyć każdemu egzemplarz tej książki. Po prostu musicie ją przeczytać. Warto to zrobić choćby dla ostatniego akapitu, przez którego wylałam miliony litrów łez. To wspaniała, piękna, genialna i wzruszająca pozycja. Przeczytajcie koniecznie!
„Kocham cię. Pamiętaj. Tego nam nie odbiorą.”
MOJA OCENA: 11/10
Tą recenzję miałam już dodać wcześniej, ale jest awaria internetu, którą naprawią najwcześniej w środę. Recenzję dodaję u kuzynki. Więc przepraszam za to nieaktywność.
Już wcześniej przymierzałam się na tą książkę, ale po Twojej recenzji jestem gotowa teraz, w tym momencie lecieć do księgarni i błagać o jeden egzemplarz, nawet za podwójną cenę. Kocham książki, które mają w sobie coś innego, tak jak Igrzyska Śmierci czy Dotyk Julii. W recenzji przedstawiałaś całkowicie inny świat i na pewno gdy skończę 3 lektury dodatkowe i kilka książek (jeszcze zakupionych na Targach Książki) kupię sobie właśnie tą. Zbankrutuję przez ilość kupowanych książek. ;________; Ale czego się robi dla przeczytania tych małych, bezbronnych istot wołających z półek księgarni: kup mnie!, kup mnie! :3
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, zachęca do przeczytania, czy choćby do pobieżnego zaznajomienia się z treścią :)
Pozdrawiam,
Fioletoowa
Popieram Fioletoową ^^ Je chętnie przyjme jeden egzemplaż bo mama zabroniła mi do końca miesiąca kupować książek ;_; Ja też zbankrutuje... Trudno :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Vi
Moja mama twierdzi, że zbankrutuje, bo chcę za dużo książek i oto kolejna która dochodzi do mojej listy. Pozdrawiam. M.
OdpowiedzUsuńNa książkę mam ochotę od... maja, wakacji, września, wczoraj, od zawsze! W sumie to dziwne, że jeszcze jej nie przeczytałam, ale jakoś tak z hajsem słabo. Mam nadzieję, ze jakoś uzbieram i kupię w najbliższym czasie lub poproszę na święta ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zgadzam się z Tobą całkowicie. To przepiękna historii, która chwyta za serce. Książka ma swoje liczne grono fanów. Przede mną już ostatni tom i nie mogę się doczekać;3 A tak z innej beczki okładka jest przecudowna chociaż bardziej podoba mi się oprawa drugiej części;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ciekawa książka, ale na razie mam co czytać. Na pewno za jakiś czas, jeżeli książka jest tak dobra jak ją oceniłaś :)
OdpowiedzUsuńKiedy recenzja "Charlie"? Pisałaś, że to czytałaś i szczerze cały czas sprawdzam w oczekiwaniu na recenzję tej książki..
OdpowiedzUsuńDwa razy już się zamierzałam do pisania recenzji tej książki, ale jakoś słowa mi się nie kleiły. Obiecuję, że napiszę, ale nie wiem kiedy :)
Usuń
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie
Chciałabym przedstawić konkursik, może akurat nagrody przypadną komuś do gustu i zechce wziąć w nim udział...
Jest mega konkurs książkowy gdzie zwycięzców będzie aż 19, a nagrodami są przeróżne książki, zarówno literatura kobieca, fantasy, poradniki... Do koloru do wyboru :)
Nie chciałabym nadużywać gościnności i linku nie zostawię, ale jeżeli ktoś byłby zainteresowany to zapraszam na mój profil, a tam znajdziecie Książeczki synka i córeczki, a tam po boku jest banerek i tak traficie na konkursik :)
Z góry chciałabym ogromnie przeprosić za spam, wiem że pewnie wiele z Was ma już dość takich autopromocji, ale mimo wszystko spróbuję szczęścia i mam nadzieję, że znajdą się chętni na takie fajne nagrody tym bardziej, że nie żadnych zadań, pytań... Wystarczy jedynie konto na FB :)
Pozdrawiam cieplutko
Marta
Ach... Muszę przeczytać, czuję to <3 Jak ja uwielbiam takie książki...
OdpowiedzUsuńKoniecznie, kochana!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJej, jej, jej, jak ja kocham tę książkę <3 I tak, Aleksa nie da się nie pokochać, też go uwielbiałam *^* Tak jak piszesz, tę historię się przeżywa, a ja dzięki niej miałam pełną gamę emocji i jestem pewna, że jeszcze powrócę do te powieści ^^
OdpowiedzUsuńKsiążka jest genialna. Historia tak wciąga, że nawet nie zauważasz kiedy jesteś na ostatniej stronie :3
OdpowiedzUsuńJest na mojej liście :) Nie mogę się doczekać, kiedy wpadnie w moje łapki.
OdpowiedzUsuńNiedługo zabiorę się za czytanie ''Preludium''. Już od dłuższego czasu czeka,wgrana na mojego e booka. :D
OdpowiedzUsuńCzytałaś może Trylogie Czasu? Jak dla mnie genialna. :p
Nie czytałam :) Mam w planach, ale na pewno najbliższych ;)
Usuń