czwartek, 8 stycznia 2015

filmowe i muzyczne echa 2014

To już naprawdę ostatni post, w którym wspominam 2014 rok i wracam do recenzji. Dziś krótko i filmach i troszkę dłużej o muzyce.

Jak dobrze wiecie Julka i filmy nie pałają do siebie miłością. No, ale czasami zdarza mi się coś obejrzeć, bo na przykład w 2014 zobaczyłam chyba kilkanaście filmów. I chciałabym przynajmniej o kilku coś napisać. 


Na przykład o Krainie Lodu, którą po prostu uwielbiam. Pierwszy raz zobaczyłam tę bajkę z siostrą w kinie i później jeszcze parę razy. Ma genialną ścieżkę dźwiękową, jest naprawdę cudowna, taka ciepła, pełna miłości i nadziei, że nie sposób jej nie pokochać. W kinie byłam również na Gwiazd naszych wina, która okazała się najlepszą ekranizacją ever, a także na If I stay, które bardzo mi się podobało, zdecydowanie bardziej od książki. A jak już jesteśmy przy filmach o miłości to bardzo bardzo polecam Wam Ognioodpornych(znane także jako Próba ogniowa) - to bardzo ładna, mądra i wartościowa produkcja obejrzana na lekcji religii w szkole. Niedługo planuję do niej wrócić i może napiszę o niej coś więcej, bo jest naprawdę warta uwagi. Warto zobaczyć również film Ósmoklasiści nie płaczą(ostrzegam, że oglądanie tego filmu boli). I Kamienie na szaniec też mogę polecić, ale szału nie było. Na początku grudnia miałam okazję zobaczyć też pierwszą część Kosogłosa, która jest naprawdę dobra, więc fanom Igrzysk Śmierci jak najbardziej polecam. Innych filmów obejrzanych w 2014 roku nie pamiętam(bądź nie chcę pamiętać), więc raczej nie są warte uwagi. Oczywiście oglądałam też bajki Disneya i chyba troszkę odświeżę zeszłoroczny post o moich ulubionych.

A Wy obejrzeliście coś ciekawego, wartego uwagi?  


A przy okazji filmu wspomnę o serialach, a właściwie o jednym, bo więcej nie oglądam. Jest to Czas honoru - serial, który totalnie mnie zachwycił, jedno z największych zaskoczeń i najlepszych odkryć 2014. Tak bardzo mi się podobał, że gdy tylko skończę go oglądać(zostało mi się tylko kilka odcinków), napiszę o nim osobny post. A już dziś polecam z całego serca! 



Zacznijmy od zespołu, w którego twórczości po prostu się zakochałam. Ladies and gentlemen przedstawiam Wam Hillsong - jedna z najlepszych rzeczy, które w życiu mnie spotkały. Jeśli moje życie mogłoby mieć soundtrack, to chciałabym, żeby tworzył go właśnie ten zespół. Nie umiem wybrać takiej piosenki, która podoba mi się najbardziej, Hillsong to po prostu mistrzostwo świata.
A poniżej pokazuję cztery ich utwory, które ostatnio urzekają mnie najbardziej.








W 2014 roku odkryłam też Fisheclectic, Ciszę jak ta, Sarah Reeves i Lindsey Stirling, w których twórczości jestem zakochana! Szczególnie w tych czterech utworach poniżej:







Wiem, że post jest już wystarczająco długi, ale muszę jeszcze wspomnieć o dwóch polskich perełkach. O dwóch zespołach, które znam już od dawna, ale w tym roku poznałam je na nowo i jeszcze bardziej pokochałam. Mówię oczywiście o Arce Noego - mistrzach mojego dzieciństwa - i TGD. Łapcie najcudowniejsze nutki: 







:) 

11 komentarzy:

  1. Kraina Lodu nie zaskoczyła mnie w tym zestawieniu, ją lubią chyba wszyscy ;D
    Lindsey Stirling! Jeśli Ci się podoba, może spodoba Ci się również Taylor Davis, ja kocham je obie! Czas honoru także mam w planach zobaczyć. Gwiazd naszych wina podbiła moje serce prawie tak mocno, jak książka. A przy oglądaniu If I stay ryczałam jak głupia. Książki jeszcze nie czytałam. Warto?
    Niezwłocznie zabieram się za słuchanie poleconych przez Ciebie piosenek <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam o "Jeśli zostanę" w jednym z poprzednich postów - według mnie nic Cię cudownego nie ominie :)

      Usuń
  2. Widziałam pierwszą część Kosogłosa i zdecydowanie mogę powiedzieć, że jest jeden z najlepszych filmów 2014 roku. Gwiazd naszych wina również mi się podobała i według mnie została bardzo dobrze przedstawiona w porównaniu do książki. Jeśli zostanę nie podobało mi się już tak bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Gwiazd naszych wina" - poddałam się po 27 minutach. Aktorzy mi w ogóle nie przypasowali, ta dziewczyna mnie niesamowicie denerwuje, a pseudo Gus wygląda na czternaście lat, w książkowej wersji "GNW" był uroczy, a tutaj - denerwujący. Ale mnie chyba ostatnio wszystko irytuje :P "Kosogłos"... hmmm... nawet w porządku, ale trochę się dłużyło. Niepotrzebnie chyba podzielili film na dwie części ^^ "Krainę lodu" kocham, kocham, coś wspaniałego, oglądałam z trzy razy, w tym z moim młodszym kuzynem, który później ciągle cytował bałwana :)) Muzyki nie słucham za bardzo, tylko okazjonalnie, można powiedzieć, ale z lat dzieciństwa pamiętam Arkę Noego, haha ^^
    Pozdrawiam ciepło!

    zaczarrowana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Tyle świetnych filmów!
    "Kraina lodu" - uwielbiam!,
    "GNW" - tak bardzo wkręciłam się w książkę i film, że po wyjściu z kina, kupiłam go na płycie. Niestety nie mam odwagi drugi raz obejrzeć filmu, bo momentalnie mam łzy w oczach...
    "Kamienie na szaniec" - na to także poszłam do kina, podobało mi się, lecz jak na mnie było zbyt dużo krwi, zwłaszcza, że od takich rzeczy robi mi się ciut słabo :(
    Teraz wytrwale (jak na razie) czekam na "Kosogłosa cz. 2", bo jestem bardzo ciekawa jak przedstawią niektóre sceny z książki...
    (Ten komentarz robi się zdecydowanie za długi i nie na temat)
    Pozdrawiam !!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja tam lubię zdecydowanie za długie komentarze, a jeszcze bardziej nie na temat! :D

      Usuń
  5. Kocham "Krainę lodu", " Gwiazd naszych wina" a w swoim poście wyraziłaś słowami wszystko to, co o nich myślę.
    Jeśli chodzi o muzykę, to również na nowo odkryłam Arkę Noego. Z chęcią poszłabym na ich koncert:D Podoba mi się, że zrobili się bardzie rockowi. I jeszcze jedno odkrycie muzyczne to Newsboys "God's not dead", znalezione w filmie o tym samym tytule (powinnaś go obejrzeć, totalnie mnie urzekł i myślę, że tobie też by się spodobał, chociaż kto wie... ;) ).
    W tym roku wydarzyło się tyle dobrego, tyle dużych i małych cudów; choć w sumie każdy cud jest wielki... więc miało miejsce tyle dużych cudów! :)
    Oby w 2015 było ich jeszcze więcej!


    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Krainę lodu, to jedna z piękniejszych bajek, jakie kiedykolwiek oglądałam. Gwiazd naszych wina - wspaniała ekranizacja, wprost się w niej zakochałam. Z przyjemnością przeczytałabym post o Próbie ogniowej. Dzięki Tobie obejrzałam ten film i jestem Ci niesamowicie wdzięczna, potrzebowałam tego. Dziękuję ♥ Polecam October baby - cudowny film. Muzycznie to nawet też trochę odkryć miałam. Byłam na genialnym koncercie i zaczęłam słuchać Biffy Clyro oraz Kodaline, których teledyski bardzo mnie wzruszają. Ogólnie rok 2014 był piękny ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "October baby" mam w planach już od daawna, ale dalej nie mogę się za ten film zabrać :( Gdy jakiś czas temu przeczytałam Twoją piękną recenzję tego filmu to już miałam załadowany film, ale coś poszło nie tak :D obiecuję, że się poprawię!

      Usuń
  7. Próbę ogniową bardzo chcę zobaczyć. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. + Masz genialny gust muzyczny! Słucham i nie mogę przestać. Dzięki!

      Usuń

Kochany Czytelniku!
Będzie mi niezmiernie miło, jeśli pozostawisz tutaj swój ślad. Ten blog jest miejscem, gdzie dzielę się z innymi moimi myślami, dlatego chętnie przeczytam Twoje spostrzeżenia. Bardzo cenię sobie każdy komentarz, ponieważ motywują mnie do dalszej pracy.
Pozdrawiam cieplutko!