piątek, 16 sierpnia 2013

018. DOTYK JULII


Tytuł: Dotyk Julii
Autor:  Taheren Mafi 
Ilość stron: 330
Wydawnictwo:  Otwarte
Ocena: 10/10(arcydzieło)


"Spędziłam w zamknięciu już 264 dni. Towarzystwa dotrzymują mi tylko niewielki notatnik, uszkodzone pióro i liczby w mojej głowie. 1 okno. 4 ściany. 1,5 metra kwadratowego powierzchni. 26 liter alfabetu w języku, którym nie mówiłam przez 264 dni odosobnienia. Minęło 6336 godzin, odkąd dotykałam innej ludzkiej istoty."


 Julia jest potworem obdarzona. Nikt nie wie, dlaczego jej dotyk zabija. Dziewczyna nie widziała świata od trzech lat. Rodzice zaczęli się jej bać. Własne dziecko oddali do zakładu dla obłąkanych. Wszyscy odetchnęli z ulgą. . Przez 264 dni przebywa w zamknięciu. Całkiem sama. Tylko ona, cztery ściany i notes. Bez kontaktu z inną żywą duszą. Wszystko zmienia się dwieście sześćdziesiątego czwartego dnia. Julii zostaje przydzielony współwięzień współlokator. Tak bardzo znajomy znajomy znajomy.


Tahereh Mafi - dwudziestoczteroletnia
muzułmanka,
autorka "Dotyku Julii"
"Krople deszczu nie przestają mnie zadziwiać.  Myślę o tym, jak spadają, jak plączą im się stopy, łamią nogi. Zapominają spadochronów, wypadając z nieba ku niepewnemu końcowi. To tak, jakby ktoś opróżniał kieszenie, nie dbając o to, gdzie spadnie ich zawartość, nie przejmując się, że krople pękają, uderzając od ziemię, że rozpryskują się na chodniku. Że ludzie przeklinają dni, w które krople ośmielą się stukać o ich drzwi. Ja jestem kroplą deszczu. Rodzice wyrzucili mnie z kieszeni i zostawili, żebym wyparowała na chodniku."

Na Ziemi po zniszczeniu warstwy ozonowej rządzi Komitet Odnowy. Świat zmienił się nie do poznania. Zwierzęta wymierają, ziemia nie wydaje plonów. Jedzenie drożeje z każdą chwilą, niewielu stać na pożywienie. Głód staje się bliskim przyjacielem każdego, wszystkim zagląda w oczy. Każdy dzień może być końcem.
A końce bywają różne – raz zwycięskie, a raz przegrane. Z głodem wygrywać można setki razy, a przegrać tylko raz. Komitet obiecuje, że wszyscy będą bezpieczni, że nikt już nie zazna głodu. Ludzie ślepo wierzą. Nieliczni się buntują, jednak rebelianci są natychmiast likwidowani przez Komitet. Wcale nie jest lepiej, świat staje się gorszy. Ludzie żyją w nędzy, osierocone dzieci mieszkają na ulicach.

W tym samym czasie „Odnowiciele” opływają w luksusy. Czy kiedykolwiek ktokolwiek na świecie – nie tylko tym książkowym, ale także tym rzeczywistym – zazna sprawiedliwości?  


"Nadzieja bierze mnie w ramiona i trzyma w swoich objęciach, ociera mi łzy i mówi, że dziś, jutro, za dwa dni wszystko będzie dobrze, a ja jestem na tyle szalona, że ośmielam się w to wierzyć." 


 Dlaczego ta książka tak mnie zachwyciła? Dlaczego warto ją przeczytać?



Aby znaleźć pierwszy powód nie trzeba czekać długo, wystarczy na nią zerknąć. Okładka oszałamia, która przedstawia spadającą dziewczynę, której sukienka roztrzaskuje się na niezliczone małe kawałki szkła. Napis dobrze komponuje się zresztą, efekt jest wprost niesamowity. Dobrze pomyślane i wykonane. Zachwyciła mnie delikatnością. Dodatkowy plus za to, że na okładce nie ma haseł porównujących od Zmierzchu, Igrzysk śmierci czy Harry'ego Pottera. 

Po drugie, książka ma genialną formę. Metafory, przenośnie, epitety i inne środki stylistyczne zachwycają. Wszystkie jej rozterki, radości stają się także częścią czytelników. Uczucia bohaterki są napisane tak realistyczne, że momentami czułam się Julią Ferrars. Czułam jej ból. W końcu każdy z nas chce czuć się kochany i bezpieczny. Chce by go przytulono, dotknięto…
A dla Julii było to niemożliwe, wręcz zakazane. Podczas czytania wylałam wiele łez współczucia. Czyta się szybko i przyjemnie. Zastosowanie skreśleń było pomysłem na szóstkę! Warto być oryginalnym ;) 




"Nie wiem, kiedy to się zaczęło.
Nie wiem, dlaczego to się zaczęło.
Nie wiem nic o niczym poza krzykiem."

Kontynuacja "Dotyku Julii"
Po trzecie: POSTACIE!!! Julia jest fantastycznie zarysowaną postacią. Mimo, że mamy do czynienia z narracją pierwszoosobową, narratorka nie uważa się za super, ekstra i nie obwinia całego świata za to, że została przeklęta ma moc. Jej zachowanie jest zaskoczeniem, ponieważ Julia odczuwała lęk przed samą sobą. Boi się siebie, swojego daru, tego co może zrobić. To naprawdę nie lada wezwanie, niewiele razy miałam styczność spotkać się z kimś taki w książce. Julia jest zagubiona, samotna, trudno jest jej się odnaleźć w nowym miejscu. Ma tak niewiele lat, a przeszła w życiu tak wiele. Mimo wszystko odnajduje w sobie dobro i chęć do stania się lepszą. 
Ale nie tylko ona jest wspaniale wykreowaną postacią, autorka doskonale zarysowała też Adama(w którym jest zakochana na zabój), Warnera, Kenjego oraz małego, rozgadanego Jamesa. 

Czwartym argumentem jest wątek miłosny. Jedna z najlepszych par, jak Romeo i Julia, Rose i Jack, Tonks i Lupin. Budowanie uczucia między nimi wyszło autorce doskonale. 


Brakuje mi słów, żeby opisać moje uczucia do tej książki. To po prostu arcydzieło! Ocieka wręcz uczuciami bohaterki. Musicie, po prostu musicie przeczytać tą książkę. Jestem gotowa napaść na wydawnictwo i ukraść cały nakład, a potem wcisnąć jedną każdemu do rąk. Już nie mogę się doczekać przeczytania drugiej części - „Sekretu Julii”. Mam nadzieję znaleźć tam odpowiedzi na moje pytania(chciałabym dowiedzieć się więcej o owym ptaku, a także poznać dzieciństwo mojej imienniczki). 



„Spędzałam życie wsunięta między kartki książek. Z braku bliskości z ludźmi budowałam więzi z papierowymi postaciami. Przeżyłam miłość i stratę z powieści historycznych, doświadczyłam dojrzewania przez analogię. Mój świat jest utkaną ze słów pajęczyną, splatającą kończyny, kości i ścięgna, myśli i obrazy. Jestem istotą złożoną z liter, postacią stworzoną przez zdania, wytworem wyobraźni, fikcją.

Genialny trailer "Dotyku Julii" -
zobaczcie koniecznie.

 Fantastyczny, oszałamiający filmik o książce. 

Loony.

12 komentarzy:

  1. Przekonałaś mnie, na pewno przeczytam tę książkę. Ale masz tu tak dużo recenzji tylu świetnych powieści, że nie wiem od której zacząć. :D Jak już ukradniesz ten nakład, to poproszę o jedną książkę dla siebie. :P Przyda mi się, bo mam coraz więcej powieści na liście do przeczytania, a coraz mniej pieniędzy na ich zakup.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm... wiem, że to czytałaś, bo pisałaś ;D Ogólnie to czekałam na tą recenzje, chociaż miliony razy słyszałam o tej książce i miliony razy czytałam jej recenzje. Już dawno trafiła na moją listę "must read" i powiem, że bardzo chcę ją przeczytać. Tym bardziej po "głośnej" premierze drugiego tomu. Jeśli będę miała okazję to na pewno kupię bądź pożyczę :3
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam, była bardzo fajna :D Też chcę przeczytać kolejną część - ciekawi mnie Warner - mam słabość do psychopatycznych postaci :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak. Arcydzieło. Zgadzam się w 100% z tym co tu napisałaś. Świetnie napisana książka która z każdą kartką staje się co raz ciekawsza. Pokazuje ona świat oczami przerażonej osoby która przez ludzi brana jest za potwora i......... ugh nie będę pisać. Ci którzy czytali wiedzą o co chodzi ;-; chcę kolejną książkę </3 /Kamz.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo wiele słyszałam o tej książce i o dziwo były to same pozytywne opinie, dlatego postanowiłam jak najszybciej ją przeczytać. Niestety mam teraz wiele książek, które od dłuższego czasu czekają aż po nie sięgnę, więc na razie "Dotyk Julii" leży sobie spokojnie na półce i czeka na swoją kolej. Jednak twoja recenzja tak mnie zachęciła, że może zrobię wyjątek i sięgnę po tę książkę niedługo ;) Jestem bardzo ciekawa, czy ta powieść jest tak dobra jak wszyscy mówią :) Pozdrawiam cieplutko ;***

    OdpowiedzUsuń
  6. Wydawnictwo powinno być: Otwarte, a Moondrive do seria różnych książek ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Skoro 10/10 trzeba będzie przeczytać ;)
    Okładka mocno zachęca *o*

    OdpowiedzUsuń
  8. Łał, 'arcydzieło' nie trafia się na tym blogu za często... Już samo to mogłoby przekonać! Zdecydowanie popieram jako zalety okładkę (fenomenalna!) i brak porównań do hitów (to jest naprawdę dobijające...) Kocham książki z przesłaniem, z dobrym wątkiem miłosnym i z metaforycznymi opisami uczuć bohaterki. No i narracja pierwszoosobowa - wciąż rzadko stosowana i przez to wyjątkowa ;) Cytaty po prostu mnie urzekły (i tutaj również się z Tobą zgadzam - skreślenia to fantastyczny i przyciągający uwagę pomysł, brawa dla Autorki!)
    Och, no i ten tekst: 'Jestem gotowa napaść na wydawnictwo i ukraść cały nakład, a potem wcisnąć jedną każdemu do rąk'
    Niewiele razy miałam ochotę zrobić coś podobnego (chociaż się zdarzało, nie powiem xD) To już do końca mnie utwierdziło w postanowieniu, że muszę tę książkę koniecznie przeczytać. Zapowiada się naprawdę wspaniale!
    Mam tylko nadzieję, że znajdę w bibliotece...

    OdpowiedzUsuń
  9. Skoro napisałaś że ta książka to ''arcydzieło'' to faktycznie musi być dobra. Lecę do księgarni :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ahhh przeczytałam tą recenzję i odrazu zamówiłam tę książkę... muszę przyznać , że na początku wolałam Adama, ale potem gdy poznałam mego ukochanego Warnera <3 trochę go znielubiłam... przeczytałam obie części :D Postanowiłam ściągnąć "Destroy me" część 1.5 xD Pisaną z perspektywy Warnera :D Niestety jest po angielsku i będę musiała wysłać do cioci z prośbą o przetłumaczenie :D Będzie jeszcze 2.5 - pisana z perspektwy Adama i ostatnia trzecia część ... Boże kocham tą historię <3 POLECAM !!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Kochany Czytelniku!
Będzie mi niezmiernie miło, jeśli pozostawisz tutaj swój ślad. Ten blog jest miejscem, gdzie dzielę się z innymi moimi myślami, dlatego chętnie przeczytam Twoje spostrzeżenia. Bardzo cenię sobie każdy komentarz, ponieważ motywują mnie do dalszej pracy.
Pozdrawiam cieplutko!