czwartek, 9 października 2014

097. PROJEKT "ROSIE"







Autor: Graeme Simsion
Tytuł: Projekt "Rosie"
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: Media Rodzina













Próbujemy uciec od wielu rzeczy - od minionych wydarzeń, złych doświadczeń, stresowych sytuacji, finansowych zobowiązań, a także od miłości. Ale na szczęście - od miłości nie da się uciec. On zawsze cię znajdzie!

Don to osoba, która całkowicie poświęciła się nauce. Ten profesor genetyki żyje według żelaznych, niezmiennych zasad, każdy jego dzień jest idealnie zaplanowany. Posiada jedynie dwójkę przyjaciół - Gene'a i Claudię. Z tego powodu czyje się samotnie, więc postanawia opracować projekt "Żona". Stwarza kilkunastostronicowy kwestionariusz, który zawiera pytania o wszystkie dziedziny życia potencjalnych kandydatek na partnerkę Dona. Profesor genetyki spotyka się z wieloma kobieta, jednak żadna nie spełnia wymogów. I nagle pojawia się Rosie, która chcąc znaleźć swojego biologicznego ojca, prosi o pomoc Dona. Szalona, niepunktualna, niezorganizowana i hałaśliwa barmanka nie nadaje się na żonę, ale czy to sprawi, że profesor genetyki odmówi jej pomocy? 

Projekt "Rosie" czyta się po prostu błyskawicznie, z zapałem i niegasnącym uśmiechem na twarzy oraz z częstymi wybuchami histerycznego śmiechu. Naprawdę, książka jest bardzo zabawna; napisana tak cudownie ironicznie i z przymrużeniem oka.

Postacie są naprawdę świetne - jedyne w swoim rodzaju, nieszablonowe i niezwykle ciekawe. Wspaniały duet, jaki tworzą Don i Rose porywa od samego początku. Dzięki ich skrajnie różnym charakterom książka jest niezwykle dobrą komedią romantyczną(tak jak obiecuje nam opis z okładki!). A właściwie nie tylko dobrą - także bardzo inteligentną i zupełnie oryginalną. 

Nie sposób nie płakać ze śmiechu podczas czytania Projektu "Rosie", nie sposób nie pokochać głównego bohatera - niezdarnego i dziwacznego Dona, nie sposób tej książki nie polubić oraz nie sposób jej nie polecić. Więc polecam! 

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Media Rodzina! 

2 komentarze:

  1. Nie kojarzę tego tytułu, ale podoba mi się, że jest zabawny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz słyszę o tej książce, ale podoba mi się Twoja recenzja, Juleczko, więc z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń

Kochany Czytelniku!
Będzie mi niezmiernie miło, jeśli pozostawisz tutaj swój ślad. Ten blog jest miejscem, gdzie dzielę się z innymi moimi myślami, dlatego chętnie przeczytam Twoje spostrzeżenia. Bardzo cenię sobie każdy komentarz, ponieważ motywują mnie do dalszej pracy.
Pozdrawiam cieplutko!