Cześć!
Ostatnie dni minęły mi jak za pstryknięciem palcami! Planowałam dziś napisać recenzję, ale mój wzrok powędrował na kalendarz i dotarło do mnie, że 2014 rok już się kończy. Dlatego chciałabym Wam dziś napisać o najlepszych książek tego niezwykłego roku. Bo przeczytałam naprawdę dużo dobrych książek... Jednak postanowiłam napisać tylko o czternastu - takich, które naprawdę są najlepsze i które skradły moje serce.
Poznajcie je(w kolejności chronologicznej - tak jak czytałam):
I. Dopóki mamy twarze - w tej dzisiejszej liście jest bardzo dużo mądrych pozycji, jednak to właśnie ta Lewisowa mądrość zachwyciła i uwiodła mnie najbardziej! Lubię sobie czasem przypominać o tej książce i podumać o jej niezwykłości, o tym co czułam podczas jej czytania i o tym, co się tam działo. (I jest tutaj też najpiękniejszy cytat: No już, nie płacz. Nie przestanę cię kochać, choćbyś miała przede mną setki tajemnic.)
II. Moja siostra mieszka na kominku - ta książka poruszyła mnie tak bardzo, że nie byłam w stanie napisać o niej ani zdania. I mimo że czytałam ją w lutym, to dalej recenzja się nie pojawiła. I prawdopodobnie się nie pojawi, bo milczenie zapada wtedy, gdy krzywdy nie da się opisać. Notabene nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek płakała tak bardzo, jak podczas czytania tej książki.
III. Oskar i pani Róża - doprawdy, nie wiem, jak to się stało, ale tę książkę przeczytałam dopiero w tym roku! To aż niezwykłe, że książka jest taka króciutka, a można z niej wyciągnąć tak dużo!
IV. Bóg nigdy nie mruga - jedna z najważniejszych książek mojego życia, dzięki której otworzyło mi w duszy nowe oko i spojrzało na świat pod zupełnie innym kontem...
V. Wichrowe wzgórza - wiem, że nie doceniłam w pełni tej książki i nie do końca ją zrozumiałam... Na pewno do niej wrócę, żeby jeszcze raz pospacerować po wrzosowiskach mojej wyobraźni i przemyśleć wszystko, co zostało tam napisane.
VI. Jesteś cudem - Regina Brett jest jedną z najważniejszych osób w moim życiu. Mimo że nawet nie wie o moim istnieniu. Jestem jej tak bardzo wdzięczna. Za to, że pokazała mi, że Bóg nigdy nie mruga, że ja też(i Ty!) jestem cudem. A najbardziej za to, że kiedy moja dusza była rozbita na miliony kawałków to ona, dzięki swojej miłości i mądrość poskładała ją na nowo i naprawiła wszystko to, co w niej się chwiało i dygotało(jest takim Aniołem, którego zesłał mi Bóg). I jeszcze za coś jestem jej wdzięczna - za jedno, najpiękniejsze zdanie - najlepsze, co możesz zrobić ze swoim życiem, to kochać.
VII. 19 razy Katherine - wiadomo, że Gwiazd naszych wina jest moją ulubioną książką Johna Greena. Ale tylko ociupinkę bardziej ulubioną od 19xK. Przyznam się szczerze, że Alaska i Papierowe miasta podobały mi się, ale średnio wpłynęły na moje życie i w ogóle mistrzostwa to nie były. A 19xK to naprawdę naprawdę wspaniała książka. Przede wszystkim dlatego, że przed jej przeczytaniem myślałam, że książki mogą być albo niezwykle mądre, albo niesamowicie zabawne. A John Green udowodnił, że książka może rozśmieszyć do łez i wiele nauczyć. Jak na przykład 19 razy Katherine.
VIII. Moje pory roku - czyli jedno z największych zaskoczeń 2014 roku. Nie spodziewałam się, że to będzie TAKA książka. Taka mądra, taka pełna nadziei, taka dotykająca duszy i serca.
IX. Dziewczyny z powstania - ta książka nie wymaga komentarza. Za to wymaga przeczytania!
X. Echa pamięci - chyba nie do końca potrafię wytłumaczyć, co działo się ze mną podczas czytania tej książki. Do dziś nie udało mi się po niej pozbierać. Jedna z najpiękniejszych historii miłosnych, jakie dane mi było poznać. I napisana przepięknym, poetyckim językiem.
XI. Otuleni deszczem - ach, co to jest za piękna książka! Najpiękniej opowiada o miłości i o przebaczeniu(i o deszczu!). A na dodatek znalazłam tutaj jeden z moich najukochańszych cytatów: Matka Teresa miała rację. Chętnie oddałbym chleb w zamian za miłość.(I ja też, ja też!)
XII. Dobry ojciec - pierwsze spotkanie z prozą Diane Chamberlain. Spotkanie, podczas którego momentami moje serce biło jak oszalałe, świat zamierał, a ja zapominałam o oddychaniu. No i tak to zawitałam do świata książek tej Pani. Do świata, w którym trudno nie zostać na dłużej.
XIII. Ludzie ósmego dnia. Autostopem do Matki Teresy - książka jest dla mnie bardzo ważna, ponieważ dostałam ją na pamiątkę bierzmowania. I czytałam ją w drodze do Wrocławia, gdzie miałam się spotkać z moją kochaną Karolką. No i przede wszystkim jest bardzo mądra i wartościowa, pełna wiary, nadziei i miłości.
XIV. Hopeless - może było w niej kilka rzeczy, które mi się nie spodobały, ale za to było dużo emocji. Bo ta książka naprawdę mną wstrząsnęła, doprowadziła do łez i zmusiła do refleksji nad życiem. A to przecież lubię najbardziej!
Zgadzacie się ze mną? A może macie odmienne typy?
Chętnie dowiem się o Waszych najlepszych książkach tego roku!
Chętnie dowiem się o Waszych najlepszych książkach tego roku!
Ściskam najmocniej!
PS Czy ktoś z Was byłby może zainteresowany kupnem Rebelianta Marie Lu? Moja koleżanka(polecam sprzedawcę :D) ma do sprzedania za 20zł z przesyłką. Książka(którą polecam również!) jest w idealnym stanie, nowa i nieczytana.
Niektóre już poznałam, inne czekają na półkach, a pozostałe w planach! Szczęśliwego 2015!
OdpowiedzUsuń"19 razy Katherine" genialna! Ja dodałabym do tego jeszcze "Black ice" i "Hopeless" :D
OdpowiedzUsuń"Black ice" nie miałam możliwości poznać, a o "Hopeless" też było niezwykłą książką, ale chyba jednak ta dwunastka była lepsza :)
UsuńJa czytałem jedynie trzy książki z Twojego wpisu i 19xK mi się szczególnie podobało, no bo to Green!
OdpowiedzUsuńPamiętam, że to właśnie na Twoim blogu po raz pierwszy przeczytałam o "Bóg nigdy nie mruga". Chyba do końca życia będę Ci za to wdzięczna, bo Regina Brett skradła też moje serce <3 Reszty książek nie czytałam (oprócz 19xK, którą też uwielbiam!), ale to znaczy, że wszystkie te wyśmienite lektury są jeszcze przede mną. Już nie mogę się doczekać!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*
Czytałam tylko "Oskara" i nie przypadł mi do gustu. c: Teraz planuję przeczytać "19 razy Katherine". :3 I jestem zainteresowana kupnem. :D Jutro napiszę do Ciebie e-mail.
OdpowiedzUsuń~Księżycowa Pani
Nie czytałam żadnej z nich jeszcze :( A mój hit roku to ,,Złodziejka książek'!
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej z powieści, które polecasz, ale w zasadzie mam ochotę na większość z nich, więc mam przeogromną nadzieję, że uda mi się nadrobić zaległości w nadchodzącym roku. :)
OdpowiedzUsuńEcha pamięci taaak ♥
OdpowiedzUsuńmoje pierwsze spotkanie z Chamberlain (które skończyło się wczoraj koło północy) też kwalifikowałoby się jako jedno z najlepszych w roku, szkoda tylko że mój ranking został już opublikowany. ale strasznie ci polecam sekretne życie ceecee wilkes :D
Większość czytałam i oczywiście zgadzam się z Twoją opinią, a te których nie czytałam zostawiam na przyszły rok, który właściwie będzie za niecałe dwa dni. ;) Świetne podsumowanie! :) Zapraszam na mojego bloga, gdzie dzisiaj się ukazało moje książkowe podsumowanie. :D
OdpowiedzUsuńKilka z tych książek czytałam i gdybym na swoim blogu robiła takiego posta, z pewnością również by się pojawiły:)
OdpowiedzUsuńSwoimi słowami zachęciłaś mnie do "Moja siostra mieszka na kominku", na pewno przeczytam!
http://whiteblackbooks.blogspot.com/
Jesteś cudem na pewno kiedyś przeczytam, ale jeszcze nie teraz bo po prostu czuję że ta ksiązka na razie nie jest mi potrzebna. jest dobrze, wszystko się układa, jest dobrze, nie ma czego mącić. ;) Otulonych deszczem wypożyczyłam z biblioteki - będę czytać niedługo! :)
OdpowiedzUsuńOIPR, WW, BNNM ♥
Po te książki których nie znam z twojego zestawienia postaram się z pewnością sięgnąć skoro tak sobie zjednały twoje serducho. :D
p.c.