Artykuł o kilku takich książkowych ideałach miałam w planach już jakiś czas temu i w końcu, podczas pisania recenzji, dostałam olśnienia i poczułam, że muszę go dodać dzisiaj. Bo tak.
FINNICK ODAIR
Igrzyska śmierci Suzanne Collins
JACE WAYLAND
Dary Anioła Cassandra Clare
Jace Wayland! Kolejny bohater, który rozkochał mnie na zabój. Jak dla mnie jest idealny(oczywiście, ma jedną wadę - nie istnieje), a grający go aktor perfekcyjny. Kocham jego poczucie humoru oraz cięty język i nieraz spadłam z łóżka/krzesła ze śmiechu czytając jego teksty.
AUGUSTUS WATERS
Gwiazd naszych wina John Green
Gusa absolutnie nie mogło zabraknąć w tym poście. Coś Wam powiem... spotkałam Augustusa Watersa! Dokładnie 10 dni po zakończeniu czytania Gwiazd naszych wina, czyli 13 grudnia 2013. Siedziałam wtedy na sali konferencyjnej na rekolekcjach w Turzy, przygotowana na najgorszy weekend w moim życiu(dzisiaj przeraża mnie to, jak mogłam tak myśleć, zapraszam do przeczytania poprzedniej "recenzji", gdzie o tym napisałam) i wtedy go zobaczyłam pierwszy raz. Właściwie to nie jest, aż tak podobny do Gusa... Mimo wszystko, powiedziałam Augustusowi Watersowi, że go kocham - mogę umierać w spokoju.
PEETA MELLARK
Igrzyska śmierci Suzanne Collins
Jak można go nie kochać? Po obejrzeniu W pierścieniu ognia moja miłość do niego jeszcze bardziej się zwiększyła(jeśli to możliwe). Mam nieskończenie wielką obsesję na jego punkcie. Peeta podbił moje serce od razu. Na zawsze.
PERCY JACKSON
Percy Jackson i bogowie olimpijski Rick Riordan
Mój ukochany Percy, kocham go z całego serduszka! I to wystarczy.
NEVILLE LONGOBOTTOM
Harry Potter J.K.Rowling
Chyba każdy, kto mnie choć troszkę zna, wie, że mam totalnego bzika na punkcie Harry'ego Pottera. Bezgranicznie kocham większość bohaterów, z męskich szczególnie Neville'a, Rona, Harry'ego, Cedrika, Syriusza, Jamesa... Ehm, nigdy się nie opamiętam. Wybrałam Neville'a, bo jest tak uroczo nevillusiowaty i niesamowicie odważny.
Gdyby nie to, że za tydzień mam drugi etap olimpiady z historii i muszę iść się uczyć, napisałabym jeszcze o kilku bohaterach - Magnusie Bene, Adamie Kencie, Kubie Gwidoszu, Alexie, Harrym Potterze, Cedriku Diggorym... Dobra, dobra. Już kończę.
A w przyszłym tygodniu na blogu pojawi się niespodzianka! Póki co, życzę Wam spokojnego powrotu do szkoły. Niech los Wam zawsze sprzyja!
Świetny artykuł, ale...
OdpowiedzUsuńJa się nie zgodzę, bo mam swojego idealngo bohatera w życiu prywatnym :)
Moje serce od pierwszego spotkania skradł wiedźmin Geralt<3, co z tego, że jest w średnim wieku C:
OdpowiedzUsuńPoza tym jest jeszcze Net Bielecki z FNiN, Harry i Aragorn z LOTRa c: No i ostatnio panowie z książek Matthewa Qick'a: Finley (Niezbędnik Obserwatorów Gwiazd) i Pat( Poradnik Pozytywnego Myślenia):3
Pozdrawiam;)
o, właśnie! Neta też uwielbiam! ♥
UsuńOoo... Wiedźmin jest bezkonkurencyjny! :D A wiek tu nie gra roli, skoro się nie starzeje ^^
UsuńGERAAAAAAAAAALT <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
UsuńP.S. @Wasylisa Romanow
Starzeje, starzeje, tylko że bardzo wolniutko :)
No właśnie, a Net z FNiN? Jego teksty są tak powalające, że czasami jak czytam książki Kosika na przerwie, to zaczynam się śmiać i każdy patrzy na mnie, jak na wariatkę *którą chyba jestem xD* Finnick... ach, uwielbiam go, jest taki sjdvhvbskdhvsbkahb <3 A Neville taki słodki *w*
OdpowiedzUsuńUcz się, kochana, trzymam za Ciebie kciuki w konkursie przedmiotowym <3
Pozdrawiam cieplutko,
Fioletoowa
Właśnie, powinnam się, uczyć, ale wena nie pozwala... Net, ach, Net! ♥ Poświęcę mu jeden akapit w recenzji, powinno mi zostać wybaczone :D
UsuńZaraz się rozpłaczę. Nie wybaczę Ci! Jak mogłaś mi przypomnieć, że nie istnieją? :(
OdpowiedzUsuńPostrzelę się, bo od 3 lat nie jestem w stanie wziąć się za W pierścieniu ognia. Muszę jak najszybciej zdobyć książkę, bo wszyscy się Finnickiem zachwycają tylko nie ja! Resztę oczywiście kooocham! <3 No może Percy'ego dopiero poznaję (akurat zaczęłam wczoraj Złodzieja Pioruna, chociaż film widziałam już wcześniej) i trudno pokochać 12-nastolatka, ale puki co to słodki dzieciak. :)
Ja uwielbiam jeszcze nadal mojego starego Edwarda (tytułu wymieniać nie trzeba), uwielbiam Jareda i Iana z Intruza i Adriana z Akademii wampirów/Kroniki krwi.
Btw. nie rozumiem do końca: jak to spotkałaś Augustusa? xD Chodzi sobie po świecie taka jego wierna kopia?
W pierwszym momencie myślałam, że Gus zmartwychwstał, wyszedł z książki i przyjechał do Turzy. Dopiero później dotarło do mnie, że nie jest aż tak podobny, ale i tak wszystkim ciągle mówię, że spotkałam Augustusa!
UsuńAle że jak? Bo przepraszam, ale nadal to do mnie nie dociera. xD Rozmawiałaś z nim?
UsuńRozmawiałam, nawet powiedziałam mu, że go kocham, przytuliłam i mam z nim zdjęcie. :)
UsuńJeeej, ja też bym tak kurczę chciała.. I co wzięłaś sobie numer telefonu? :)
UsuńDla mnie nr 1. wśród męskich bohaterów jest Aragorn z Władcy Pierścieni. Najbardziej męski z męskich mężczyzn :D
OdpowiedzUsuńPodzielam zdanie, Aragorn ;w;
UsuńTosiu, zacznijmy od najważniejszego: to nieprawda, że oni nie istnieją. Oni po prostu wybrali życie w książkach! :D Gdybym ja miała wymieniać moich książkowych ukochanych, to byłoby ich co najmniej 10 xD Kto wie, może za jakiś czas i ja dodam podobny post, inspirując się Tobą, a mówią mniej dyplomatycznie: zgapiając od Ciebie. Ale co tam, wybaczysz mi, no nie? ♥
OdpowiedzUsuńWybaczę, jeśli jutro przyniesiesz mi Twój zeszyt z chemii! XD
UsuńPrzyniosłam, więc czuję się rozgrzeszona i mogę zaczynać pracę nad postem! :D
Usuńhahaha tez kocham tych bohaterów! Oprócz nich w moim sercu siedzi jeszcze Cztery z 'Niezgodnej', Patch z 'Szeptem' i Alex z 'Delirium'. ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Felix z FNiN <3 Peeta <3 Finnick <3 Neville <3 Percy Jackson <3 Alex (Delirium) <3 Edilio (z Gone. Co z tego, że jest gejem ;_;) <3
OdpowiedzUsuńEdilio gejem? Nie... To jakiś żart, powiedz, że to nieprawda!
UsuńSorki za spojler :P Też nie mogłam uwierzyć.
UsuńNeville i Jace - moi dwaj ulubieńcy! Jeśli chodzi o "Harrego Pottera" równie wielką miłością dażę Hagrida. Po prostu uwielbiam tego olbrzyma i jego miłość do pozornie bezpiecznych fantastycznych stworzeń :) Do Finnicka przekonałam się dopiero, gdy obejrzałam film, aczkolwiek Peetę nadal darzę większą miłością. Co byśmy zrobili bez fikcyjnych bohaterów... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
darzę*
UsuńZ twoich "wybrańców" najbardziej lubię Augustusa :3 ♥ ♥ ♥ Świetny pomysł na post!
OdpowiedzUsuńJezu, nie znoszę Peety. Najpierw nie znosiłam go w książce, pot w filmie. ;) Strasznie denerwuje mnie jego postać. Niemniej, ciekawy pomysł na post.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja chyba mam trochę inny gust co do "facetów". Części by obiłabym mordki, a część po prostu darzę wielką sympatią(ale brak im tego czegoś...). Zawszę wolałam trochę bardziej konkretnych, czasami powściągliwych, może tajemniczych. Z HP moim ulubieńcem był Syriusz, z Igrzysk Gale, z ostatnio przeczytanych Zwiadowców - Halt. Powodzenia na olimpiadzie :)
OdpowiedzUsuńOj gdybym ja miała zrobić taki ranking to z pewnością byłby dwa razy dłuższy :) Prześlij mi duchowo trochę weny, bo ja od tygodnia nie mogę niczego napisać :( Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na kolejne posty :3
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że z takim wielkim opóźnieniem, ale szkoła nie rozpieszcza:(
OdpowiedzUsuńMasz rację, tylko w książkach istnieją tacy mężczyźni:) Ja jeszcze uwielbiam Draco ( chociaż był wredny ), Harry'ego, Freda i oczywiście tych, których tu wymieniłaś.
Pozdrawiam
Najlepsze jest to, że większość Twoich książkowych mężów zgadza się z moimi :D Czyli Gus, Peeta, Percy, Neville, James <3
OdpowiedzUsuńDodałabym jeszcze Aragorna, wiedźmina Geralta i Leona Valdez <3
Co my byśmy zrobiły bez fikcyjnych postaci, w których można się zakochać bez bólu i rozczarowania :'D
Och, och, och. Moje serduszko właśnie na nowo rozgorzało miłością to tak wielu bohaterów naraz, że chyba zaraz zejdę na zawał x3
OdpowiedzUsuńZ tych których wymieniłaś, kocham kocham i jeszcze raz kocham:
Finnicka <3
Jace'a <3
Peetę <3
Percy'ego <3
I Neville'a też <3
Czyli wszystkich, których znam xD Od siebie dodam, że ideałami są również:
Wiedźmin Geralt <3 <3
Aragorn <3
Akkarin (Trylogia Czarnego Maga) <3
Will i Jem (Diabelskie Maszyny) <3
Adam (Dotyk Julii) <3
Rhys (Dragon Age) <3
Niesamowicie dużo postaci męskich z HP x3
I wieeeeeeelu, wielu innych, o których rzecz jasna pamiętam i również niesamowicie ich kocham, ale nie chcę AŻ TAK spamować, zresztą bałabym się, że w natłoku miłości o którymś zapomnę. Chociaż w niemal każdej książce znajdzie się ktoś, kogo warto pokochać, jakiś ideał, którego chciałabym spotkać 'w realu'. Dla nich wszystkich teraz:
<3
Skoro już mowa o spotykaniu na żywo kopii bohaterów... Podobno przyszły mąż siostry mojej przyjaciółki wygląda jak Logan Lerman ;) Jeszcze nie miałam przyjemności go poznać, ale wierzę jej na słowo :D
Jeszcze nie umarłam z nadmiaru miłości, więc może jakoś wytrzymam ^^
Świetny, świetny, świetny post. Czuję się teraz o niebo lepiej, przypominając sobie ich wszystkich :)
Pozdrawiam cieplutko :3
P.S. Całą siłą woli powstrzymałam się od dopisania przy każdym imieniu miliarda serduszek, które i tak nie oddałyby poziomu mojego zachwytu. Raz jeszcze:
<3