Tytuł: Dopóki mamy twarze
Autor: C.S.Lewis
Liczba stron: 360
"W duszy śmiertelnika istnieje coś wspaniałego, bez względu na to, czy bogowie chcą o tym wiedzieć czy też nie. Albowiem chociaż cierpienie zdaje się nie mieć końca, nasza zdolność pokonywania go nie zna granic."
C.S.Lewis zachwycił świat niesamowitymi Opowieściami z Narnii. Zakochałam się w świecie Aslana, wiecznej zimy i magicznych istot. Przeczytałam każdą część tyle razy, że można powiedzieć, iż poślubiłam Opowieści z Narnii. Od ośmiu lat leżą na mojej półce i często biorę którąś część do ręki, żeby poczuć magię tej cudownej krainy. Nie są to jednak jedyne książki C.S.Lewisa - pisał one też książki dla dorosłych. I tydzień temu wpadła mi ręce jego mistrzowska baśń o niesamowitym tytule i pięknej okładce - Dopóki mamy twarze.
"No już, nie płacz. Nie przestanę cię kochać, choćbyś miała przede mną setki tajemnic."
W starożytnej krainie Glome czci się boginię Ungit. Dorastają w niej dwie królewskie córki - Orual, która musi zakrywać twarz pod welonem, aby ukryć swoją brzydotę oraz piękna Rediwal. Po śmierci ich matki, ojciec żeni się powtórnie. Na świat przychodzi jego trzecia córka - Psyche - najpiękniejsza istota, jaką kiedykolwiek widziano. Mieszkańcy Glome zaczynają czcić ją jako boginię.
Sprawy w Królestwie mają się dobrze, jednak po czasie nad Glome nadciągają czarne chmury. Zaczyna się plaga katastrof i nieszczęść - nieurodzajna ziemia, zaraza i susza... Powoduje to śmierć wielu poddanych. Bogini Ungit żąda krwawej ludzkiej ofiary. Kapłani zwracają się w stronę królewskiego zamku...
"Kochać, a potem utracić to, co kochaliśmy - to wpisane jest w nasza naturę. Jeśli nie potrafimy znieść utraty, pochłania nas zło."
Mimo że nie przepadam za narracją pierwszoosobową, nie wyobrażam sobie, żeby Dopóki mamy twarze była napisana inaczej. Orual to naprawdę kobieta z charakterem, który jest dla mnie wielką zagadką. Sam Lewis czaruje. Pisze tak prawdziwie i realistycznie, że czułam spojrzenia bogów, chłód murów zamku oraz gniew czy frustracje. W książce panuje piękny i magiczny, a momentami przerażający nastrój.
Dopóki mamy twarze to jedna z najmądrzejszych książek, jakie czytałam. Jest opowieścią o poszukiwaniu prawdy, wierze i zwątpieniu, o samotności, zazdrości, zdradzie, nienawiści, o akceptacji drugiego człowieka takim, jakim jest. Lewis mistrzowsko przedstawia nam psychologię brzydkiej kobiety, a nawet pokazał nam coś więcej. Ujawnił przed nami prawdę o ludzkiej naturze. Pokazał nam jej sedno razem z emocjami, z wątpliwościami, walką nad własnymi słabościami, inteligencją oraz ciekawością świata. Lewis przedstawia nam Orual, która ukrywa swoją brzydotę pod grubym welonem, tak jak każdy z nas skrywa coś przed światem. Poza tym patrząc na uczynki trzech sióstr - Orual, Rediwal oraz Psyche - możemy się zastanowić, która z nich jest naprawdę piękna, a w której tkwi brzydota...
"Wszystko jest możliwe. Otaczają cię cuda, których nie potrafisz zrozumieć."
Dla mnie jest przede wszystkim opowieścią o miłości - niezwykłej, absolutnej, bezgranicznej, takiej, której rozum nie jest w stanie dorównać, także egoistycznej i bezkompromisowej, a nawet niebezpiecznej.
Niezwykłość Dopóki mamy twarze i brak porównania tej książki do czegokolwiek rzuciły mnie na kolana. We mnie ta książka wywołała całą masę uczuć: wzruszyła i przeraziła oraz potrafiła sprawić, że zapomina się, gdzie się jest i jak się nazywa.
"Wszyscy jesteśmy członkami i częściami Całości. A więc i każdy z nas jest częścią drugiego."
MOJA OCENA: 9/10
Za możliwość przeczytania tej niezwykłej książki oraz powierzone mi zaufanie dziękuję Wydawnictwu Esprit!
Bardzo podoba mi się Twoja recenzja! Z utęsknieniem będę wypatrywać tej pozycji by ją przeczytać.!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :3
Uwielbiam Lewisa! Czytałam, bardzo mi się podobała ta książka, chętnie do niej kiedyś jeszcze powrócę. :)
OdpowiedzUsuńOprócz moich ukochanych "Opowieści z Narnii" nie czytałam jeszcze żadnej innej książki C.S. Lewisa, ale po twojej recenzji bardzo chętnie to zmienię :)
OdpowiedzUsuńCo do narracji pierwszoosobowej to podoba mi się ona, ale zależy kiedy. Niektóre książki po prostu nie nadają się, aby je tak napisać. Może przeczytam tą książkę. Naprawdę mnie zaciekawiłaś!
OdpowiedzUsuńwww.wcieniuksiazek.blogspot.com
Jak mówiłam u bibliofili ♥ ZAWSZE wspaniała recenzja ♥ ♥ ♥
No już, nie płacz. Nie przestanę cię kochać, choćbyś miała przede mną setki tajemnic." - Piękny cytat c:
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej książki tego autora, a słyszałam o nim wiele dobrego. koniecznie muszę przeczytać !
OdpowiedzUsuńKurcze, aż żałuje że nie mam jej w domu. Recenzja brzmi świetnie. Niezwykłe książki zawsze są mile widziane na mojej półce. Fabuła również wydaje się ciekawa.
OdpowiedzUsuńBoże jak ja kocham twoje recenzje i twojego bloga :D
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
UsuńNie wiem czemu, ale czytając recenzję doszłam do wniosku, że jest to książka, którą można podciągnąć pod nurt Paulo Coelho, za którym szczerze powiedziawszy nie przepadam. Jednak autor mi się nie zgadza i liczę. Mam do niej mieszane uczucia, jednak myślę i nie do końca jestem pewna, czy kupiłabym ją w księgarni. Po okładce spodziewałabym się typowego romansu (dość często okładka daje mylne wrażenie).
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam recenzję dwa razy i dalej nie jestem pewna czy kupiłabym lub nawet wzięła do ręki książkę.
Pozdrawiam, Lady Spark
[kreatywna-alternatywa.blogspot.com]
Ooooooooo, Lewis! <3 Nawet nie miałam pojęcia, że on pisze takie książki. Dziękuję za uświadomienie mnie :3 Oczywiście, jak tylko gdzieś zobaczę to natychmiast przeczytam. Po takiej recenzji nie mogłabym zrobić niczego innego.
OdpowiedzUsuń