Szczerze mówiąc, nie przepadam za oglądaniem filmów. Zazwyczaj szybko się nudzę i wyłączam, zanim obejrzę całość. Ale od tej reguły jest, oczywiście, kilka odstępstw. Przede wszystkim są to bajki Disney'a(niedawno na blogu pisałam o moich ulubionych). Ale jest też kilka takich filmów, które obejrzałam już kilka razy i pewnie wrócę do nich jeszcze nieraz. Dzisiaj chciałam Wam przedstawić moich 5 ulubionych filmów, które nigdy mi się nie znudzą.
TITANIC
Pierwszy raz styczność z tych filmem miałam, gdy... byłam jeszcze w brzuchu u mamy. Moi rodzice wybrali się na Titanica jakieś trzy miesiące przed moimi narodzinami. "Świadomie" film(a właściwie część drugą) pierwszy raz obejrzałam w wieku czterech lat, podczas gdy byłam u kuzynów. Gdy wróciłam do domu zaczęłam opowiadać rodzicom, że widziałam "taaki romantyczny i wzruszający film"(od zawsze byłam niepoprawną romantyczką). Moja mama bardzo się zdenerwowała, bo uznała, że to "nie jest film dla dzieci" i przez długi czas nie pozwoliła mi go obejrzeć po raz kolejny. Udało mi się dopiero wrócić do tego film we wiosnę zeszłego roku. Tak płakałam, że aż rodzinka się zainteresowała czy wszystko dobrze. A moja młodsza siostra pękała ze śmiechu...
KEVIN SAM W DOMU
Ten film widziałam chyba najwięcej razy... Kiedyś nie wyobrażałam sobie świąt bez Kevina. Razem z kuzynem tak kochaliśmy w dzieciństwie ten film, że w jedne wakacje oglądaliśmy go co najmniej raz dziennie. Kevin był dla nas największym autorytetem. Z czasem miłość do niego osłabła i przez kilka lat nie oglądałam go nawet w święta. Miło było w ubiegłe Boże Narodzenie obejrzeć ten film po raz 47382 i pośmiać się razem z kuzynami i rodzeństwem.
A poza tym jeden z moich kuzynów jest tak podobny do Kevina, że to jest aż przerażające. I z wyglądu i z charakteru...
A poza tym jeden z moich kuzynów jest tak podobny do Kevina, że to jest aż przerażające. I z wyglądu i z charakteru...
W PIERŚCIENIU OGNIA
Bardzo długo czekałam na ten film i było warto! O niebo lepszy od pierwszej części i często włączam moje ulubione fragmenty, a jeśli mam czas to i cały film. Naprawdę genialność. Wywołał u mnie niesamowicie wiele emocji. I przede wszystkim genialna obsada!
TYLKO MNIE KOCHAJ
Ten film jest niesamowicie głupi, ale i tak go bardzo kocham! Obejrzałam go już wiele razy i kocham do niego wracać. To samo tyczy się filmu Listy do M. - gdy pierwszy raz skończyłam go oglądać, włączyłam go od nowa. One nigdy się nie znudzą!
OPOWIEŚCI Z NARNII
Opowieści z Narnii są moją wielką miłością. Rzadko zdarza się, że ekranizacja podoba mi się aż tak bardzo, jak książka. A Narnię kocham i w książkach, i w filmach. ♥
Muszę wspomnieć jeszcze ekranizacjach Harry'ego Pottera. Należę do tych osób, którzy najpierw obejrzeli film, a potem dopiero przeczytali książki. Przez długi czas tego żałowałam i uważałam to za największy błąd mojego życia. Ale ostatnio zmieniłam zdanie i nawet troszkę cieszę się, że najpierw zobaczyłam filmy - przynajmniej mniej się rozczarowałam. I zanim przeczytałam książki, to filmy o Harrym Potterze obejrzałam kilkaset razy. I byłam w nich zakochana. W któreś wakacje razem z rodzeństwem i przyjaciółmi zbieraliśmy się w moim domu i oglądaliśmy codziennie przynajmniej jedną część(wtedy nakręcone było pięć filmów). Teraz po pięciokrotnym przeczytaniu każdego tomu, gdy oglądam Harry'ego Pottera, muszę się powstrzymywać, żeby nie rzucić w kogoś pilotem... Mimo wszystko są to moje ulubione filmy ♥
A jakie są Wasze ulubione filmy? :)
Masz takie same ulubione filmy jak ja! Tylko, że ja dodałabym jeszcze ekranizację Ani z Zielonego Wzgórza i 3 części Step Up. :))
OdpowiedzUsuńW pierścieniu ognia, Harry Potter, Charlie, Bajki Disney'a :3, Pierwsze trzy części Shreka (czwarta do mnie nie przemawia, ale na pozostałych trzech zawsze się śmieje, mimo że znam na pamięć filmy), Epoka Lodowcowa (Pierwsze część jest dla mnie najlepsza), Marzyciel <3, Ani z Zielonego Wzgórza nie lubię :p (Ani książki ani filmu, uhuhuhu :3), Wielki Gatsby (ekranizacja z 2013r.), Avatar, Hobbit (obie części), Gladiator, Odlot (Kocham). Troszkę się tego nazbierało, ale do tych najczęściej wracam :3
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie filmy, które wymieniłaś, ale gdybym musiała wymienić WSZYSTKIE które kocham to byłoby ich conajmniej tyle ile książek xD W każdym razie zestawienie bardzo ciekawe :) Pozdrawiam i zapraszam na nową recenzję: http://czytanie-i-ogladanie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJa poza bajkami Disneya, które uwielbiam kocham też Igrzyska Śmierci (obie części), Titanica (a jakżeby inaczej!), Szkołę Uczuć i Pana od muzyki (polecam!)
OdpowiedzUsuńTITANIC - kocham, kocham, kocham! Absolutny fenomen, zawsze płaczę jak oglądam, takie cudo, aż zapiera dech w piersiach. <3 Oczywiście zawładnął moim sercem. *.*
OdpowiedzUsuńNatomiast KSWD, WPO, HP - też uważam za fantastyczne, jednakże WPO troszkę mniej, mimo wszystko papierowa wersja jest lepsza. :>
Harry oczywiście, mimo wieku i już na zawsze (choć wolę książki, zawsze są lepsze niż filmy). Muzyka z filmów o Harrym jest cudowna, można słuchać na okrągło:), a oprócz tego Titanic, Masz wiadomość, Przeminęło z wiatrem, Bezsenność w Seattle:)
OdpowiedzUsuńTitianic ♥ Kevin ♥ WPO ♥ Listy do M. ♥ I jeszcze "Mamma Mia!" ♥♥♥ Te filmy mogę oglądać w kółko i nigdy mi się nie znudzą, a zwłaszcza ten ostatni! :)
OdpowiedzUsuń'Tylko Mnie Kochaj'! Jeju, wreszcie ktoś, kto też kocha ten film. Kojarzy mi się z dzieciństwem, ostatnio oglądałam go kilka lat temu i chyba muszę to nadrobić, koniecznie. Michalina jest taka urocza ♥
OdpowiedzUsuńCo do mojej piąteczki, hmm... Umieściłabym tam na pewno "Hobbit: Pustkowie Smauga" i "Mamma Mia!" ♥ Do tego też "Les Miserables" mogłabym oglądać w kółko. Wszystkie części "Władcy Pierścieni" (tak, liczy się jako jeden!) które oglądałam tyle razy, że pamiętam już na pamięć, i chyba WPO ♥ Moja piątka. c:
Oj, ja z kolei najpierw przeczytałam książki, potem oglądałam filmy (oczywiście jeśli chodzi o "Harry'ego Pottera"). Z kolei uważam, że dzięki temu, że najpierw poznałam magię książek, to filmy oceniam mniej krytycznie. Oprócz mojej ukochanej "Czary Ognia", która dla mnie obok "Więźnia Azkabanu" jest najlepszym filmem z tej serii. A generalnie trudno mi ułożyć w określonej kolejności moje ulubione filmy, ale na pewno na tej liście znalazło by się: Wszystkie części "Władcy Pierścieni", "Grease", "Blow", "Zielona Mila", "Ojciec Chrzestny" (jak na razie tylko część 1 obejrzałam, ale niesamowite na mnie zrobił wrażenie), "Hobbit: Pustkowie Smauga", "W pierścieniu Ognia" (różnica między grą aktorską w pierwszej i drugiej części jest kolosalna! Moim zdaniem w pierwszej było okej, ale bez szału. Natomiast druga to jest miazga. Jennifer oczywiście powaliła mnie, ale to Josh Hutcherson zrobił największy krok do przodu. No i nie wspominając już o innych aktorach, postarali się na 5+ i oddali całe swoje serce temu filmowi) oraz coś z polskiej kinematografii, czyli wspomniane przez ciebie "Listy do M" oraz "Sala Samobójców". "Tylko mnie kochaj" również mogę zaliczyć do moich ulubionych filmów. Ale ja generalnie mam to do siebie, że prawie każdy film oglądany przeze mnie jest świetny, widocznie mam słaby gust haha.
OdpowiedzUsuńTitanic... Nigdy szczególnie nie podbił mojego serca. Może dlatego, że zamiast płakać, wolę happy end, nawet jeśli dość głupawy i pretensjonalny. No cóż.
OdpowiedzUsuńZa to 'Opowieści...'! Kocham, kocham i jeszcze raz kocham! Pamiętam, jak dostałam książki na któreś urodziny, od tej pory czytałam rzecz jasna kilka razy, a płyty z filmami trafiały na półkę zaraz po wydaniu ('Księcia Kaspiana' i 'Podróż...' mam nawet zaliczone na dużym ekranie :3). Wszystkie ubóstwiam, bo mimo sporej niezgodności z książką (niewidocznej w pierwszej części, ale za to w trzeciej - bardzo), genialnie oddają całą magię Narnii <3
Kevin... Kevin jest zarezerwowany na święta, po prostu :p
'W pierścieniu ognia' również na dużym ekranie. Od tamtej pory jeszcze nie powtarzałam, a to dlatego, że uwielbiam się katować czekaniem na oryginalne DVD :3 Niemniej, oczywiście, mistrzostwo świata. Już nawet nie chcę myśleć o 'Kosogłosie', bo przechodzą mnie ciarki i uświadamiam sobie, że zapewne jeszcze sporo na niego poczekam...
Hahahahahahahahaha, 'Tylko mnie kochaaaaaaj' <3 ten film jest taki uroczo głupiutki... Ale i tak go kocham. Oglądam go praktycznie od dziecka, i jeszcze mi się nie znudził ;) Podobnie jak 'Listy do M.' zresztą.
No i cudowny, cudowny, cudowny Harry <3 <3 <3 Tak, wiem, ekranizacje nie są idealne. Ale są! Oczywiście obejrzane po milion pięćset sto dziewięćset razy każda xD One są genialne same w sobie, choćby dzięki temu na czym są oparte :D
Moje ulubione filmy...? Dorzuciłabym oczywiście Tolkiena pod każdym możliwym tytułem, tj. wszystkie 5 dotychczasowych filmów, Madagaskar, parę bajek Pixara i jeszcze trochę innych, ale nie zaczynam wymieniać żeby o niczym nie zapomnieć ;)