niedziela, 22 czerwca 2014

080. DROGA DO ZAPOMNIENIA






Tytuł: Droga do zapomnienia
Autor: Eric Lomax
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: Znak










Wiele razy słyszałam, że człowiek najpiękniejszy jest wtedy, kiedy przebacza. Wiele razy słyszałam, że jest drogą dwukierunkową, bo ilekroć przebaczamy komuś, przebaczamy również samemu sobie. Wiele razy słyszałam, że przebaczenie to najpiękniejszy dar, że jest uśmiechem miłości, że nie wybaczyć – to wybrać cierpienie. To naprawdę świetnie brzmi i można by napisać wiele pięknych słów o przebaczaniu. Czasami jednak trudno te słowa wcielić w życie i podążyć drogą do przebaczenia, która jest pełna przeszkód. Ale warta tych cierpień…

W książce Droga do zapomnienia Eric Lomax opisuje swój wstrząsający pobyt w japońskim obozie jenieckim podczas II wojny światowej. Żył tam w nieludzkich warunkach, był głodzony, poniżany i torturowany. Mimo tego, że odbierano mu tam resztki człowieczeństwa i godności, Lomax nie poddał się. Po dwóch latach życia w tym piekle został przeniesiony do szpitala, w którym został do końca wojny. Wszystkie cierpienia odcisnęły piętno na Lomaxie i jego dalszym życiu. Wiele lat po zakończeniu wojny spotyka się ze swoim oprawcą. Czy będzie miał siłę mu wybaczyć? A może postanowi się zemścić? Tylko czy to coś da?

Trudno mi ocenić tę książkę pod względem literackim. Trudno mi w ogóle cokolwiek napisać o tej książce, ponieważ podczas czytania o pobycie Lomaxa w obozie zamilkłam. Po raz kolejny doświadczyłam tego, że milczenie zapada wtedy, gdy krzywdy nie da się opisać.

Droga do zapomnienia jest przepiękna lekcją wybaczenia. Tak często trudno jest wybaczyć zwykłą błahostkę, a co dopiero torturowanie i poniżanie. Historia Lomaxa pokazuje, że kiedyś w końcu trzeba przestać nienawidzić. Przebaczenie jest trudny procesem, ale przebaczając, tracimy tylko jedno: to, co krzywdziciel jest nam dłużny. A zyskujemy tak wiele!

Jest to książka nie tylko o wojnie, ale także o piętnie, jakie odcisnęła w życiu tych, którzy ją przetrwali. Lomax nie potrafił rozmawiać o tym, co przeżył, do końca życia towarzyszyły mu wspomnienia z piekła. I nikt nie był w stanie mu pomóc, bo nikt nie przeżył tego razem z nim, nikt nie potrafił tego zrozumieć. Po zakończeniu lektury naszła mnie refleksja, że Eric Lomax wcale nie jest autorem tej książki. Napisało ją życie…

Serdecznie zachęcam do przeczytania Drogi do zapomnienia. Myślę, że książka przypadnie do gustu także czytelnikom, którzy nie przepadają za literaturą związaną z wojną. Jest to historia pełna bólu i cierpienia mężczyzny, który w końcu, dzięki przebaczeniu, otrzymał nowe serce. Dlatego jeśli chcemy być szczęśliwi na tym świecie, uczmy się przebaczać.

Recenzja została napisana dla portalu literatura.juventum!

5 komentarzy:

  1. Piękna recenzja, tak jak i piękna książka! Przynajmniej tak wywnioskowałam z całego tego tekstu. Masz rację - tematy związane z wojna nie leżą w kręgu zainteresowań wielu książkoholików, ale tę książkę bardzo chętnie przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudna recenzja! Zresztą, jak zwykle :)
    Takie tematy, średnio mi leżą, ale jeśli ta pozycja pojawi się w bibliotece, to być może po nią sięgnę! :)
    Gorąco pozdrawiam, życząc miłych wakacji :)
    Iadala
    http://czytanie-pisarstwo-pasja-love-books.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka rzeczywiście jest ciekawa i piękna - podziwiam Lomaxa, że zdobył się na opowiedzenie całej historii.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z Twojej recenzji wynika, że książka jest warta przeczytania - nie tylko ze względu na ciekawą treść, ale również za lekcję wybaczania, którą możemy z niej wynieść. Jak tylko się na nią natknę, z pewnością przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kojarzylam tę książkę z widzenia, ale nigdy bliżej się jej nie przyglądałam. Przyznam, że Twoja recenzja jest zachęcająca i faktycznie aż jestem ciekawa czy mi też przypadlaby do gustu. Być może kiedyś to sprawdzę ;)

    OdpowiedzUsuń

Kochany Czytelniku!
Będzie mi niezmiernie miło, jeśli pozostawisz tutaj swój ślad. Ten blog jest miejscem, gdzie dzielę się z innymi moimi myślami, dlatego chętnie przeczytam Twoje spostrzeżenia. Bardzo cenię sobie każdy komentarz, ponieważ motywują mnie do dalszej pracy.
Pozdrawiam cieplutko!